
Legia nie zbłądziła w Puszczy, choć na stadionie w Niepołomicach już wcześniej potrafili pogubić się faworyci. Tym razem tak się nie stało, bo pierwszoligowcy nie potrafili poważnie zagrozić bramce wicemistrzów kraju – ku rozpaczy licznie zgromadzonej publiczności, która w liczbie 2 tysięcy wypełniła kameralny stadion przy ulicy Kusocińskiego 2. Samo spotkanie nie zachwyciło, okazji do strzelenia gola nie było zbyt wiele, a jeśli już takowe się trafiały, to stwarzał je faworyt z Warszawy. Dwie z nich goście ze stolicy zdołali wykorzystać i dlatego to oni awansowali do 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski w sezonie 2019/2020.
24
A. Drobot
22
K. Niemczycki
21
Ł. Furtak
28
M. Mikołajczyk
20
K. Nowak
19
M. Orłowski
23
P. Stawarczyk
8
L. Uwakwe
17
B. Żurek
Bilety na mecz rozeszły się w dwa dni, pierwszy raz trybuny niepołomickiego stadionu wypełnią się dwoma tysiącami kibiców. Pierwszy raz mecz tutaj odbędzie się o tak późnej porze – początek o godz. 20.30. I pierwszy raz w historii Puszcza zmierzy się z Legią Warszawa.
Kapitan Puszczy Niepołomice Marcel Kotwica marzył o wylosowaniu Legii Warszawa w ćwierćfinale Totolotek Pucharu Polski w sezonie 2018/2019. Wówczas jego życzenie się nie spełniło, bo popularne „Żubry” trafiły na Miedź Legnica. Udało się dopiero w kolejnym sezonie – i to od razu w I rundzie.
Choć Puszcza Niepołomice zaczęła od zdecydowanych ataków to skończyły się one właściwie już… w 2. minucie. Potem Legia Warszawa kontrolowała mecz. I mogła szybko strzelić gola. Najlepsze okazje zmarnowali Dominik Nagy i Mateusz Praszelik.
W składzie Legii pojawiło się wielu zawodników z podstawowego składu, ale nie zabrakło też graczy, którzy na co dzień oglądali mecze z ławki rezerwowych. W bramce stołecznej drużyny wystąpił więc Radosław Cierzniak.
Trzeba przyznać, że Aleksandar Vuković nie popsuł gospodarzom święta i wystawił dość mocny skład. Wiedzieli o tym gospodarze, dlatego „zabunkrowali” się szybko na własnej połowie i przyjęli taktykę „jakoś to będzie”, czasem uruchamiając szybkiego Jakuba Bąka. Ale to było zdecydowanie za mało.
Szkoda, że nie udało nam się wytrwać bez straty bramki do przerwy, bo wtedy łatwiej byłoby powalczyć w dalszej części meczu o jakąś niespodziankę. Dzisiaj przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który może zostać mistrzem Polski, a my będziemy pracować nad tym, aby odczarować nasz stadion.
Jeśli ktoś zasłużył na wyróżnienie w ekipie z Niepołomic, to bezapelacyjnie bramkarz. Zwłaszcza za dwie interwencje: z pierwszej połowy – gdy obronił instynktownie główkę Mateusza Praszelika; z drugiej – gdy poradził sobie z mocnym strzałem Luísa Rochy. Przy obu straconych golach nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Mateusz Górski przybył do Puszczy przed sezonem 2019/2020 z juniorów Ajaksu Amsterdam. Jego transfer był sporym zaskoczeniem. Wydawało się, że Polak będzie wolał zdobywać kolejne szlify w Holandii. Nie było mu dane wystąpić w pierwszym zespole Ajaksu. W Niepołomicach miał natomiast okazję do sprawdzenia się w rywalizacji seniorskiej. W meczu z Legią zdał egzamin.
W Niepołomicach niewiele zabrakło Gwinejczykowi do ustrzelenia dubletu. W 87. minucie uderzył z ostrego kąta, ale piłka odbiła się od słupka. 180 sekund później już się nie pomylił i pewnie pokonał bramkarza Puszczy. José Kanté nigdy nie należał do supersnajperów. Najlepszy okres obfitujący w gole spędził w Wiśle Płock, z której trafił potem do Legii. W Warszawie przeplatał mecze lepsze, ze słabszymi, ale nigdy nie można mu było odmówić woli walki i tego, że zostawiał serce na boisku. Kanté urodził się w Hiszpanii jako syn Gwinejczyka i Hiszpanki. Na Półwyspie Iberyjskim występował w klubach z niższych lig, a do Polski przeniósł się w 2016 roku. Jego pierwszym klubem w naszym kraju był Górnik Zabrze. Z Legią był związany do 23 lutego 2021 r.
Doceniam, że moja drużyna zwyciężyła w meczu, który można nazwać swego rodzaju „pułapką”, o czym mogły się w przeszłości przekonać inne zespoły z ekstraklasy. Puszcza ma swój styl, który cechuje się walką i preferowaniem gry górnymi piłkami. Bez stuprocentowej koncentracji, mogłoby być różnie. Zależało nam na wygranej i kontynuacji gry w Pucharze Polski. Tego gratuluję swojej drużynie, a gospodarze postawili twarde warunki i... też im tego gratuluję.
► 28. mecz Puszczy w PP
► 285. mecz Legii w PP
► Dopiero trzeci w historii mecz Legii w 1/32 finału PP (pozostałe sezony Legia rozpoczynała od 1/16 finału) i trzeci awans do 1/16 finału – wszystkie trzy mecze na wyjeździe
► 100. awans Legii w PP do kolejnej rundy wywalczony w meczu wyjazdowym
► 75. wyjazdowy mecz Legii w PP bez straconej bramki
► 180. awans Legii w PP (w tym zwycięstwa w finałach)
► Pierwszy mecz tych drużyn w PP