Dwa zwycięstwa w trzy dni. Dariusz Gęsior pracę w roli selekcjonera reprezentacji Polski do lat 16 rozpoczął od dwóch wygranych z Turcją. I o ile w Szczecinku mecz zakończył się skromnym wynikiem 1:0, to już w Kołobrzegu kibice zobaczyli prawdziwy strzelecki festiwal. Dobry humor piłkarzom i trenerowi popsuła co prawda niezbyt udana końcówka, bo prowadząc 3:0 biało-czerwoni dali sobie strzelić dwa gole, ale i tak kolejne zwycięstwo, a przede wszystkim postawa niektórych zawodników dostarczyła sztabowi szkoleniowemu powodów do optymizmu. W październiku młodych polskich piłkarzy czekały dwa wyjazdowe starcia z Irlandią Północną.

JAK DZIEWIĄTKA Z DZIEWIĄTKĄ

Obaj wysunięci napastnicy w Kołobrzegu udowodnili, że zasługują na swój numer na koszulce. Byli zdecydowanie najlepsi na boisku i wielokrotnie zagrażali bramkom rywali. Gdyby wykazali się nieco większą skutecznością ich dorobek mógł być jeszcze bardziej okazały. Szczególnie Bostan ma czego żałować, bo poza dwoma golami zaliczył również dwa trafienia w słupek i to w jednej akcji! Na szczęście dla biało-czerwonych do siatki zawodnik Fenerbahce Stambuł wówczas nie trafił. Z kolei pierwszy hat-trick w koszulce z orłem na piersi z pewnością na długo zapadnie w pamięć wychowanka akademii poznańskiego Lecha.