Czwarty mecz i czwarte zwycięstwo. Choć trzeba przyznać, że przed spotkaniem w Nowinach kibice bardziej zastanawiali się nie czy, ale jak wysoko wygra drużyna prowadzona przez Edwarda Klejndinsta. Do Polski przyjechał bowiem zespół złożony z piłkarzy, z których tylko jeden miał podpisany kontrakt z profesjonalnym klubem. I tak jak można się było spodziewać, zespół San Marino nie zawiesił wysoko poprzeczki biało-czerwonym, nie oddając w całym meczu ani jednego celnego strzału. To co mogło martwić po końcowym gwizdku, to żółte kartki Marcina Kusia i Rafała Grzelaka, które eliminowały ich z kolejnej, wyjazdowej potyczki ze Szwecją, niezwykle ważnej w kontekście walki o przepustki na mistrzostwa Europy i igrzyska olimpijskie w Atenach.

SKUTECZNI REZERWOWI

Pierwszy dostał od selekcjonera 50 minut, drugi niespełna 20. Obaj zawodnicy poznańskiego Lecha pokazali, że Edward Klejndinst dobrze zrobił dając im szansę występu. Ślusarski w meczu ze słabym rywalem mógł bez problemu skompletować hat-tricka, ale w innych sytuacjach zabrakło mu precyzji. Popisał się za to efektownym lobem przy bramce na 4:0. Goliński nie miał z kolei zbyt wielu okazji, ale w samej końcówce zachował najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu podbramkowym i ustalił wynik na 7:0.