Inauguracja Pucharu Syrenki anno domini 2021 wypadła okazale w wykonaniu reprezentacji Polski do lat 17. W Malborku drużyna Dariusza Gęsiora rozgromiła Mołdawię 6:0. Aż pięć goli padło po przerwie, z czego cztery z nich strzelił rezerwowy Dawid Gruszecki. Biało-czerwoni otrząsnęli się tym samym po lodowatym prysznicu, jaki przyszło im wziąć podczas towarzyskiego spotkania z rówieśnikami z Niemiec, kiedy to przegrali aż 1:10. Po łatwej wygranej reprezentację U17 czekał teraz znacznie trudniejszy sprawdzian. W niedzielę 5 września nasz zespół miał zmierzyć się z ekipą Holandii.
1
M. Matys
3
K. Derkacz
18
J. Jędrasik
5
P. Rychlik
7
D. Zięba
11
K. Masiak
6
B. Bernatowicz
2
J. Staniszewski
13
D. Gruszecki
1:10 z Niemcami? Nadal boli, ale życie trwa dalej. Podopieczni Dariusza Gęsiora na inaugurację Pucharu Syrenki pokonali aż 6:0 rówieśników z Mołdawii. (...) Do przerwy było tylko 1:0 dla miejscowych, ale Polacy po zmianie stron byli zdecydowanie bardziej skuteczni. Dużo dała zmiana Dawida Gruszeckiego, który na placu gry zastąpił Krystiana Okoniewskiego.
Reprezentacja Polski do lat 17 przed meczem z Mołdawią. W górnym rzędzie od lewej: Miłosz Kurzydłowski, Mikołaj Tudruj, Oliwier Sławiński, Bartosz Tomaszewski, Krystian Okoniewski, Marcel Mendes-Dudziński. W dolnym rzędzie od lewej: Kacper Terlecki, Maciej Bochniak, Marcel Kalemba, Oliwier Wojciechowski, Mateusz Dobosz.
Pierwsze spotkanie było bardzo ważne. Zagraliśmy z Mołdawią. Musieliśmy ją pokonać, by znaleźć się w gronie drużyn, z którymi powinniśmy mierzyć się jak najczęściej, czyli Holandią i Portugalią. Szkoda, że wcześniej odwołano nam spotkania z Hiszpanią, Anglią czy Szkocja. To byłoby dla naszych zawodników dobrym przetarciem i byliby krok dalej. Wygraliśmy z Mołdawią 6:0. Z każdą reprezentacją osiągnąć taki wynik to nie jest łatwa sprawa.
Strzelić cztery gole w jednym meczu, w dodatku wszystkie w jednej połowie, to nie lada wyczyn. Ta sztuka udała się wychowankowi Śląska Wrocław. Na boisko Dawid Gruszecki wszedł po przerwie i już chwilę po pojawieniu się na placu gry miał okazję do zdobycia bramki. Trafił jednak wprost w bramkarza gości. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Festiwal strzelecki napastnik biało-czerwonych rozpoczął w 52. minucie, a zakończył w 90. Cztery gole z meczu z Mołdawią wystarczyły Gruszeckiemu do zgarnięcia tytułu króla strzelców Pucharu Syrenki 2021.
Reprezentacja Polski do lat 17 długo nie mogła sforsować mołdawskiej defensywy. Na pierwszego gola młodzi biało-czerwoni musieli czekać aż do 45. minuty. Tuż przed końcem pierwszej połowy do siatki trafił w końcu Oliwier Sławiński, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim samym. Nie był to jedyny gol w Pucharze Syrenki 2021 wychowanka Gryfa Tczew, który w 2018 roku przeniósł się do Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin. Kolejne dwa trafienia dorzucił w spotkaniach z Holandią i Portugalią. Młody napastnik występował dotąd w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie rywalizował ze starszymi o 3 lata zawodnikami. W rozgrywkach 2020/2021 zdobył 16 bramek.
Zagranie na tym turnieju w koszulce reprezentacji Polski było moim marzeniem. Jestem bardzo szczęśliwy i oczywiście cieszą mnie cztery zdobyte bramki, ale myślę, że mogłem strzelić jeszcze przynajmniej jednego gola.