6333 dni – dokładnie tyle trwała reprezentacyjna kariera Kamila Grosickiego. W tym czasie „Turbogrosik” rozegrał 95 spotkań, zdobył 17 bramek i zanotował 24 asysty. I choć o zamiarze rozstania z kadrą poinformował już podczas Euro 2024, dzień pożegnania nadszedł niemal dokładnie rok później. Na Superauto.pl Stadionie Śląskim, w towarzyskim meczu z Mołdawią, wyszedł na murawę w opasce kapitana, a po pół godzinie gry, przy aplauzie trybun i przez szpaler utworzony przez kolegów z drużyny, zejść z boiska po raz ostatni. Biało-czerwoni chwilę wcześniej objęli prowadzenie po strzale Matty'ego Casha, żeby ostatecznie odnieść dwubramkowe zwycięstwo. Tym samym udanie uczcili również jubileusz naszej drużyny narodowej, rozgrywającej 900. oficjalne spotkanie w historii.
15
S. Walukiewicz
19
P. Frankowski
7
M. Bogusz
13
J. Kamiński
23
K. Piątek
16
K. Świderski
Reprezentacja Polski przed meczem z Mołdawią. W górnym rzędzie od lewej: Marcin Bułka, Jakub Moder, Mateusz Skrzypczak, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Adam Buksa. W dolnym rzędzie od lewej: Matty Cash, Bartosz Slisz, Kamil Grosicki (kapitan), Szebastian Szymański, Nicola Zalewski.
Czerwcowe mecze są zawsze pewnym problemem. Zawodnicy kończą sezon w różnych momentach. Dlatego staraliśmy się ułożyć tak plan treningów, by wszyscy weszli na odpowiedni poziom i byli gotowi na wtorkowy mecz. W tygodniu trenowaliśmy może nie tak intensywnie, ale najważniejsze było, by piłkarze wrócili do dyspozycji. Chcieliśmy rywala trochę wciągnąć na własną połowę. Może za łatwo dochodził do swoich sytuacji, my również powinniśmy ich więcej wykorzystać. Powinno być 3:0.
Polska grała lepiej i zdobyła dwie bramki, dlatego odniosła zwycięstwo. My mieliśmy nadzieje na remis, ale się nie udało. Druga połowa wyglądała lepiej w naszym wykonaniu. Mieliśmy kilka sytuacji, żeby doprowadzić do remisu. Wprowadziliśmy też kilku rezerwowych, którzy zagrali pewnie. Młodzi zawodnicy wykazali się odwagą. Mamy przed sobą przyszłość.
W takich meczach już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo, kto będzie bohaterem. Kamil Grosicki przez ponad 17 lat występów w reprezentacji zasłużył na szacunek i godne pożegnanie przed polskimi kibicami. W swoim ostatnim, ponad półgodzinnym, występie jak zawsze starał się dać z siebie maksimum. Na sytuacje bramkowe czy asysty tym razem to się nie przełożyło, ale trafienie Matty'ego Casha sprawiło, że mógł opuścić murawę z szerokim uśmiechem na twarzy. Powody do radości po meczu w Chorzowie miał również Bartosz Slisz. Pomocnik Atlanty United do 16. występu w narodowych barwach czekał na premierową bramkę. Z gola mógł cieszyć się w samej końcówce, po precyzyjnym uderzeniu z dystansu.
Była to moja trzecia bramka w ostatnim czasie, ale dopiero pierwsza dla reprezentacji Polski. To wspaniałe uczucie strzelić debiutanckiego gola w kadrze, zwłaszcza że stało się to na Stadionie Śląskim, w tak wyjątkowym miejscu. Wydaje mi się, że w ostatnim czasie czuję się pewniej na boisku i to procentuje. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie tym golem. W każdym meczu staram się budować pozycję w kadrze. Mam nadzieję, że jest to czas dla mnie, w którym zadomowię się w wyjściowej jedenastce. Uważam, że to dobrze funkcjonuje na boisku. Nie jest to gra w klubie, bo mamy tylko tydzień na treningi. Tak to wygląda podczas reprezentacji i musimy się do tego przyzwyczaić.
Wspaniały dzień dla mnie. Pracowałem na to całe życie. Jestem bardzo dumny z siebie, bo wiem jaką drogę musiałem przejść żeby dotrzeć do tego momentu. Szkoda, że nie zdobyłem bramki, bo trafienie w debiucie to byłoby coś wyjątkowego. Było to dla mnie coś nowego. Zainteresowanie moją osobą i ta otoczka wokół reprezentacji oraz nowa pozycja na boisku. Była to duża niewiadoma dla mnie, ale również byłem pewien, że sobie poradzę. Myślę, że dzisiaj zagraliśmy nieźle. Jestem bardzo ambitny i chcę grać jak najlepiej. Jestem zmęczony, bo zagrałem 90 minut. Był to mecz międzypaństwowy. Duże zmęczenie wynikało być może z tych pozytywnych emocji, które we mnie siedziały od wczoraj, bo czułem, że mogę zagrać w dzisiejszym spotkaniu.
Bardzo chciałem strzelić kolejnego gola. Minęło już sporo czasu od ostatniej bramki w reprezentacji (było to 11 czerwca 2022 roku w wyjazdowym spotkaniu Ligi Narodów z Holandią - przyp. red.). Cieszę się, że mogłem zagrać w tym meczu, w którym Kamil Grosicki zakończył karierę w kadrze. W futbolu ważne jest też to, żeby być dobrym człowiekiem. Kamil niewątpliwie takim jest. Wiemy, że to było przetarcie przed wtorkowym meczem. Mołdawia to dobry zespół, ale nie ukrywajmy, że czekamy na Finlandię. Trzeba być zawsze gotowym, jeśli chce się grać w reprezentacji Polski.
► Po raz 108. reprezentacja Polski zagrała o 20:45 czasu lokalnego, to najczęstsza godzina rozpoczęcia meczu biało-czerwonych i jedyna, która wystąpiła ponad 100 razy
► 100. czerwcowy mecz reprezentacji bez remisu
► 10. mecz reprezentacji rozegrany 6 czerwca, bilans: 5-3-2, bramki 12-5
► 680. oficjalny mecz reprezentacji bez remisu
► Pożegnalny, 95. występ w reprezentacji Kamila Grosickiego
► Siódma kolejna II połowa meczu reprezentacji ze strzelonym dokładnie 1 golem
► Licząc obie połowy jako całe mecze, była to piąta kolejna wygrana reprezentacji w rozmiarze 1:0 i siódma kolejna bez straconej bramki
► Jubileuszowy, 900. oficjalny międzypaństwowy mecz reprezentacji Polski, bilans: 393-220-287, bramki 1535-1209
► Gol Bartosza Slisza był bramką nr 100 zdobytą przez reprezentację w meczach na Stadionie Śląskim w Chorzowie
► 120. wygrana reprezentacji w meczu towarzyskim na własnym boisku
► Po raz 150. zagrał w reprezentacji zawodnik o imieniu Bartosz (Slisz)
► 10. występ w reprezentacji Sebastiana Walukiewicza
► 50. występ w reprezentacji Przemysława Frankowskiego
► Po raz 10. zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w amerykańskim klubie Atlanta United – Bartosz Slisz
► Po raz 50. zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w holenderskim klubie Feyenoord Rotterdam – Jakub Moder
► Po raz 470. zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w lidze angielskiej – to jeden z trójki Bednarek, Kiwior, Cash – wszyscy trzej zagrali od początku meczu
► Po raz 20. reprezentację Polski poprowadził Michał Probierz
► Debiut w reprezentacji Mateusza Skrzypczaka – to 982. zawodnik w historii występów biało-czerwonych
► Debiutancki gol Bartosza Slisza w 16. występie w reprezentacji – to 333. piłkarz, który strzelił gola dla reprezentacji Polski
► Po raz pierwszy zagrał w reprezentacji zawodnik występujący na co dzień w katarskim klubie Al-Duhail (Krzysztof Piątek kontrakt podpisał 3 czerwca), to 307. klub, który „dał” reprezentanta Polski i 229. zagraniczny
► Po raz pierwszy mecz reprezentacji Polski rozstrzygał Szkot David Dickinson, to 670. sędzia prowadzący mecz biało-czerwonych
► Po tym starciu bilans bramkowy czerwcowych meczów reprezentacji stał się dodatni: 206-205
► Po tym starciu bilans bramkowy reprezentacji w meczach towarzyskich wynosił +150
► Po raz 30 w meczu reprezentacji Polski padła bramka zdobyta w 30. minucie, licząc gole strzelane przez obu rywali
► Pierwszy gol był bramką nr 20 zdobytą przez obu rywali w meczach reprezentacji z Mołdawią
► Zagrało 17 zawodników z 17 różnych klubów, w tym dwóch polskich
► Po raz 970. reprezentacje poprowadził trener z Polski (w dawnych czasach rolę selekcjonera pełniły kapitanaty związkowe złożone z kilku osób, stąd ta liczba jest większa od łącznej liczby meczów reprezentacji)
► Serghei Cleșcenco to 940. trener reprezentacji rywala biało-czerwonych (w dawnych czasach rolę selekcjonera pełniły kapitanaty związkowe złożone z kilku osób stąd ta liczba jest większa od łącznej liczby meczów reprezentacji)
► Artur Ioniţă obejrzał żółta kartkę nr 25 pokazaną przez sędziego reprezentantowi Mołdawii w meczach przeciwko Polsce