Pierwsza przegrana w roli selekcjonera dała Maciejowi Stolarczykowi sporo materiału do analizy. Po wysokim zwycięstwie nad Arabią Saudyjską tym razem Polacy stwarzali mało sytuacji w ofensywie, a jeśli już nadarzały się okazję do strzelenia gola, razili nieskutecznością. Poprawy wymagała także gra w defensywie przy stałych fragmentach gry. Wystarczy wspomnieć, że Austriacy trafiali do polskiej bramki po dośrodkowaniach z rzutu wolnego i rzutu rożnego. Niezależnie od wyniku selekcjoner był zadowolony z przebiegu całego zgrupowania w Hiszpanii, które rozpoczęło przygotowania do jesiennego startu w eliminacjach mistrzostw Europy.

LICZY SIĘ SKUTECZNOŚĆ

Spotkanie w San Pedro del Pinatar nie obfitowało w sytuacje bramkowe i wielkie emocje. Nie łatwo było również wskazać stronę wyraźnie dominującą na boisku. To co odróżniało obie drużyny, to skuteczność. Austriacy bezwzględnie wykorzystali błędy biało-czerwonych przy stałych fragmentach gry, a do siatki dwukrotnie trafił urodzony w Nigerii Adamu. Mecz mógłby się jednak potoczyć zupełnie inaczej, gdyby wcześniej doskonałą okazję na bramkę zamienił Białek.