
To nie był udany sezon w wykonaniu Pogoni Szczecin. W ekstraklasie Portowcy dobre mecze przeplatali słabymi i dlatego w tabeli zajmowali miejsce w środku stawki. Przed starciem z Jagiellonią nie wygrali czterech kolejnych spotkań (notując dwa remisy i dwie porażki). Dlatego w Pucharze Polski faworytem był zespół z Białegostoku, który przewodził w lidze, mając za sobą serię czterech wygranych z rzędu. Wysoką formę zespół Michała Probierza zamierzał potwierdzić w Pucharze Tysiąca Drużyn, jednak tym razem boisko boleśnie zweryfikowało te plany. Po wyrównanej pierwszej połowie, losy meczu rozstrzygnęły się po przerwie, a decydująca okazała się popisowa w wykonaniu gospodarzy końcówka spotkania.
1
J. Słowik
27
T. Akahoshi
10
D. Kort
25
J. Kujawa
29
M. Listkowski
32
R. Obst
93
Ł. Zwoliński
W Szczecinie kibice zobaczyli w sumie pięć bramek, a biorąc pod uwagę przedmeczowe opinie dziennikarzy, dość niespodziewanie aż cztery z nich zdobyli gospodarze. Na zdjęciu Adam Frączczak otwiera wynik strzałem z rzutu karnego. Damian Węglarz był bez szans.
To, co zrobił Râpă w drugiej połowie, zdecydowało o wyniku. Kilka jego doskonałych dośrodkowań dało nam sytuacje podbramkowe. Nie jestem zaskoczony, że szybko wniósł jakość, skoro grał w Steaule Bukareszt i reprezentacji Rumunii. Wiadomo, że część piłkarzy potrzebuje czasu na aklimatyzację, ale niektórym przychodzi to łatwo. Cornel jest w drugiej grupie i jestem z tego zadowolony.
Trudno nam było pozbierać się i poskładać na mecz z Pogonią. Udało się dzięki sztabowi medycznemu wystawić to, co na ten moment posiadamy najlepszego. Nie chcieliśmy ryzykować gry zmiennikami, ale na przykład Karol Świderski grał na tabletkach przeciwbólowych. Przegraliśmy i najłatwiej powiedzieć, że piłkarze są winni, ale cieszę się w ogóle, że niektórzy wyszli na boisko. Pokazują charakter i starają się zmniejszyć nasze problemy.
Bardzo fajny mecz. Cieszymy się, że wygraliśmy to spotkanie i strzeliliśmy sporo bramek. Pokazaliśmy, że potrafimy grać fajnie i kombinacyjnie, potrafimy być agresywni. Przechodzimy do następnej rundy, a za kilka dni spotykamy się ponownie, ale to będzie inny mecz. Punkty ligowe też są nam bardzo potrzebne, dlatego jedziemy tam również po zwycięstwo. Uczymy się grać, zmieniliśmy styl. Potrzeba trochę czasu na to. Widać, że w każdym meczu mamy sytuacje, tylko skuteczność szwankuje.
Zdobywca pierwszej w tym meczu bramki, już wówczas pracował na miano legendy Pogoni. W Szczecinie grał w sumie przez ponad dekadę, wystąpił w blisko 300 spotkaniach, w których zdobył 71 bramek. Na uznanie i szacunek zasługuje jednak nie tylko jego przywiązanie do barw i postawa na boisku, ale przede wszystkim hart ducha w walce z ciężką chorobą. W 2018 wykryto u niego guza przysadki mózgowej. Po przejściu operacji i niemal roku walki o powrót do zdrowia i sprawności, mógł wrócić do treningów i znów zagrać w ekstraklasie. Ze Szczecinem pożegnał się przed sezonem 2021/2022, kiedy związał się z Koroną Kielce.
Sezon 2016/2017 był dla niego wyjątkowo udany. Najpierw reprezentant Litwy został uznany najlepszym piłkarzem roku w swoim kraju, a później z Jagiellonią sięgnął po wicemistrzostwo Polski. Do tych osiągnięć nie dołożył jednak udanego udziału w Pucharze Polski. W Szczecinie zdobył co prawda wyrównującą bramkę, ale ostatecznie jego zespół musiał uznać wyższość gospodarzy. W klubie z Podlasia Černych musiał czuć się wyjątkowo dobrze, bo mimo, że opuścił Polskę po rundzie jesiennej sezonu 2017/2018 (przenosząc się do rosyjskiego Dinama Moskwa), to w 2020 roku zdecydował się na powrót do Białegostoku.
Musimy wrócić do domu i dobrze się zregenerować, bo do następnego meczu (w lidze również z Pogonią – przyp. red.) zostało nam niedużo czasu. Musimy wykorzystywać swoje okazje i nie dawać przeciwnikom tyle dośrodkowywać, bo i Drygas i Frączczak byli dzisiaj bardzo niebezpieczni i w końcu ta druga bramka padła właśnie z takiego dośrodkowania. Młody Węglarz w bramce spisał się dobrze, my zawodnicy z pola mu nie pomogliśmy, bo nie wykorzystaliśmy swoich okazji. On zrobił swoje, co mógł.
► 157. mecz Pogoni w Pucharze Polski
► 33. mecz Pogoni w 1/8 finału
► 92. mecz Jagiellonii w Pucharze Polski
► 16. mecz Jagiellonii w 1/8 finału (połowa z nich to porażki)
► Piąty mecz tych drużyn w PP, w każdym z nich Pogoń traciła minimum jedną bramkę
► Siódme kolejne zwycięstwo Pogoni w 1/8 finału na własnym boisku
► 90. bramka Jagiellonii strzelona w PP w meczach wyjazdowych
► Ósmy kolejny wyjazdowy mecz Jagiellonii w PP ze strzeloną bramką
► Pierwsze zwycięstwo Pogoni w PP w meczu z Jagiellonią
► Po tym spotkaniu bilans bramkowy Pogoni w meczach 1/8 finału stał się dodatni: 52-51
► 130. bramka (czwarta dla Pogoni) stracona przez Jagiellonię w PP