Drugi raz w historii Podbeskidzie zameldowało się w półfinale Pucharu Polski. Drużyna z Bielska-Białej powtórzyła sukces z 2011 roku. Wówczas Górale wyeliminowali w ćwierćfinale krakowską Wisłę. Cztery lata później bielszczanie pozostawili w pokonanym polu Piasta Gliwice. Piastunki przyjechały do Bielska-Biała bez pierwszego trenera. Dzień przed meczem zwolniono bowiem Ángela Péreza Garcíę. W starciu z Podbeskidziem gości poprowadzili asystenci hiszpańskiego szkoleniowca. Ta zmiana nie wpłynęła pozytywnie na gliwiczan, którzy po raz drugi przegrali z ekipą Leszka Ojrzyńskiego (w pierwszym spotkaniu było 2:1 dla Podbeskidzia) i zakończyli na ćwierćfinale udział w Pucharze Polski w sezonie 2014/2015.
33
M. Peškovič
16
P. Staňo
14
D. Chmiel
77
M. Korzym
23
R. Demjan
50
S. Jarosz
20
W. Trochim
Drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała (czerwone stroje) i Piasta Gliwice (niebieskie stroje) wychodzą na boisko wyprowadzani przez sędziów – na czele z głównym Marcinem Borskim (z prawej).
Przed meczem w Bielsku-Białej w drużynie Piasta Gliwice doszło do zmian w sztabie szkoleniowym. W środę z posady pierwszego trenera odwołany został Ángel Pérez García, a jego następca zaprezentowany będzie w piątek. Nowym szkoleniowcem Piastunek zostać ma Radoslav Látal, który z perspektywy trybun oglądał czwartkowe starcie. W związku z tym podczas meczu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała, Piast prowadzony był przez dotychczasowych asystentów Hiszpana: Krzysztofa Szumskiego i Bogdana Wilka, który w przeszłości związany był z Góralami.
Piast przegrał pierwszy mecz z Podbeskidziem w Gliwicach (1:2), ale wydaje się, że decydujący cios zadali mu jego działacze, którzy tuż przed spotkaniem rewanżowym zwolnili trenera. (...) Na trybunach spekulowano o nowym opiekunie Piastunek, najczęściej padało nazwisko Czecha Radoslava Látala, byłego szkoleniowca ekipy z Koszyc. Fotoreporterzy dość szybko wypatrzyli Czecha na jednej z trybun bielskiego stadionu. Przyglądał się uważnie, miał chyba sporo przemyśleń.
To decydujący moment meczu. Dariusz Kołodziej trafi za chwilę z rzutu wolnego i Podbeskidzie wygra 1:0 w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski.
Zagraliśmy na tyle dobrze, żeby ten mecz wygrać, do tego na zero z tyłu. Bramkę zdobyliśmy w ostatniej akcji pierwszej połowy, do końca było nerwowo, bo kończyliśmy w dziesięciu. Zwycięzców się nie sądzi, można się przyczepiać, ale w półfinale będziemy walczyć z Legią Warszawa.
Dużo zdrowia straciliśmy na boisku, liczyliśmy na to, że uda nam się powalczyć o korzystny wynik. Niestety, przeciwnik okazał się lepszy. Strzelił bramkę, my nie zdobyliśmy żadnej i w ten sposób odpadliśmy z rozgrywek Pucharu Polski.
Frank Adu Kwame nie dokończył meczu z Piastem. Zawodnik Podbeskidzie obejrzał dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Sędzia Marcin Borski pozostał niewzruszony wyjaśnieniami piłkarza z Ghany.
Nie udało nam się zrehabilitować za porażkę w pierwszym meczu z Podbeskidziem. Nie można nam odmówić tego, że nie chcieliśmy. Staraliśmy się prowadzić grę, stwarzać sytuacje, ale po raz kolejny zabrakło skuteczności całego zespołu. Podłamała nas bramka do szatni, ale zakładaliśmy, że i tak musimy zdobyć dwie bramki, by myśleć o czymkolwiek. Za wiele to naszej sytuacji nie zmieniło. Jeżeli nie potrafi się strzelić żadnej bramki, to nie można myśleć o promocji do kolejnej rundy.
Bohater spotkania w ekipie gospodarzy. To po jego strzale z rzutu wolnego padła jedyna bramka meczu. Kapitan Górali popisał się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym Jakub Szumski musiał wyciągać piłkę z bramki. Warto wspomnieć, że Dariusz Kołodziej trafił do siatki Piasta także w pierwszym ćwierćfinałowym starciu w Gliwicach. W przypadku pomocnika bielszczan rok 2013 nie jest do końca precyzyjny w kwestii określenia początku jego związku z Podbeskidziem. Kołodziej trafił do klubu spod Klimczoka w 2005 roku, by po 3 latach odejść do Górnika Zabrze. Piłkarzem tego zespołu był tylko przez sezon, a następnie znów zawitał do Bielska-Białej. W 2012 roku jego umowa została rozwiązana. Zawodnik został zdyskwalifikowany na rok przez PZPN w związku z ponownym udziałem w aferze korupcyjnej (pierwsza sprawa dotyczyła okresu gry w Hutniku Kraków, a druga czasów, gdy występował już w Podbeskidziu). Po odbyciu kary Kołodziej wrócił do Bielska-Białej w 2013 roku i grał tam do końca lipca 2017 roku.
Wszedł na boisko tuż po przerwie i gliwiczanie od razu stali się groźniejszym zespołem. Napastnik Piasta próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy Richarda Zajaca, ale Słowak nie dał się pokonać i Piastunki odpadły z Pucharu Polski. Mimo to dla snajpera klubu z Gliwic sezon 2014/2015 należał do bardzo udanych. Wilczek z 20 bramkami został królem strzelców T-mobile Ekstraklasy. Podczas tradycyjnej gali po zakończeniu sezonu otrzymał dwa wyróżnienia – napastnika oraz piłkarza rozgrywek. Były to zarazem pożegnalne nagrody, bowiem w 2015 roku Wilczek opuścił Polskę i przeniósł się do Włoch – na urokliwą wyspę Carpi. W miejscowym klubie pograł przez rok, a następnie trafił do Danii – do Brøndby IF. Był uwielbiany przez kibiców tego klubu. Przez 4 lata rozegrał 124 mecze i zdobył 71 bramek. Został najlepszym strzelcem klubu z Kopenhagi w historii Superligaen. Zimą 2020 roku wyjechał do Turcji, a już latem wrócił do Danii, do największego rywala Brøndby IF – FC København.
► Drugi w historii klubu awans Podbeskidzia do ½ finału PP
► 40. mecz Podbeskidzia w PP
► 88. mecz Piasta w PP
► Czwarty mecz Piasta w ¼ finału PP i bilans idealnie równy: po jednym zwycięstwie 2:1 i 1:0 i po jednej porażce 1:2 i 0:1
► Trzeci mecz tych drużyn w PP i trzecia wygrana Podbeskidzia
► Drugi mecz Podbeskidzia w 1/4 finału PP na własnym boisku i drugi bez porażki
► Czwarty mecz Podbeskidzia w ¼ finału PP, czwarty bez porażki i czwarty ze zdobytą bramką
► Pierwszy wyjazdowy mecz Piasta w ¼ finału PP
► 20. zwycięstwo Podbeskidzia w PP
► 15. mecz Podbeskidzia w PP na własnym boisku ze zdobytą bramką
► 65. mecz Piasta w PP ze straconą bramką
► 35. wyjazdowy mecz Piasta w PP ze straconą bramką