Każda seria musi mieć kiedyś swój koniec. 2018 i 2019 rok okazał się najlepszym okresem w historii Piasta. W tym czasie podopieczni Waldemara Fornalika wywalczyli bowiem pierwszy tytuł mistrza Polski, a ze swojego stadionu stworzyli prawdziwą twierdzę. Dość powiedzieć, że kompletu punktów w lidze nie wywiózł z niego żaden z 20 rywali od połowy sierpnia 2018 roku. Jeśli ktoś miał jednak zakończyć tę passę, to Lechia wydawała się do tego idealnym kandydatem. Gdańszczanie nie przegrali na obiekcie gliwiczan od czterech spotkań i również teraz nie dali się pokonać. Co więcej zespół Piotra Stokowca sięgnął po pełną pulę, za sprawą trafień Sławomira Peszki i Žarko Udovičicia. Wygrana gości nie byłaby również możliwa, gdyby nie świetna postawa w bramce Dušana Kuciaka.
89
P. Tuszyński
45
T. Alves
34
P. Malarczyk
71
D. Steczyk
14
J. Holúbek
7
A. Jagiełło
22
T. Mokwa
1
J. Szmatuła
29
R. Borkała
Piłkarzy na boisko, na rękach taty, wyprowadził mały Kacper, cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe. Piast Gliwice aktywnie włączył się w zbiórkę środków na leczenie swojego małego kibica.
W poprzednich spotkaniach mierzyliśmy się z gorzej dysponowanymi zespołami. Lechia jest drużyną o naprawdę wysokich umiejętnościach i potencjale piłkarskim. Graliśmy z nią jak równy z równym. Na pewno boli nas ta porażka… Kończy się wspaniała seria, ale wszystko przed nami. Mamy teraz przerwę na reprezentację. Będziemy solidnie pracować i z optymizmem patrzymy w przyszłość.
Na boisku mistrza Polski gra się trudno… Cieszę się, że podnieśliśmy rękawicę i utrzymaliśmy wynik. W pierwszej połowie ujrzeliśmy dużo piłkarskiej jakości. W drugiej na boisku dominowały cechy wolicjonalne i trochę te proporcje między ofensywą, a defensywą zostały zachwiane. W skrócie – myślę, że mecz mógł się podobać. Było w nim sporo sytuacji bramkowych, nie brakło w nim również kontrowersji i dramaturgii.
Przy stanie 2:0 dla nas trochę się cofnęliśmy, zamiast skończyć ten mecz, zdobywając trzecią bramkę. W końcówce zrobiło się nerwowo, gospodarze dostali rzut karny. Trochę mnie to denerwuje, ponieważ wierzyłem, że dziś zagramy na zero z tyłu. Szacunek dla chłopaków, bo to było wybiegane, wywalczone oraz w pełni zasłużone zwycięstwo. Mogło być ich więcej w tym sezonie, ale musimy zachować spokój. Nie przesadzajmy z tym, że jest źle. Za nami dopiero początek rozgrywek. Może w poprzednich spotkaniach zabrakło nam czegoś, by przechylić je na naszą korzyść, bo tam były remisy. To jest jednak historia. Dziś cieszymy się z tego meczu.
Czy można swoje święto uczcić lepiej, niż zwycięską bramką dla swojego zespołu? Jeśli jest się piłkarzem, to taki scenariusz wydaje się wręcz idealny i właśnie taki w Gliwicach zrealizował Žarko Udovičić. Świętujący 32. urodziny Serb przed sezonem przeniósł się do Gdańska po czterech sezonach spędzonych w Zagłębiu Sosnowiec, a gol na 2:0 strzelony Piastowi, był jego pierwszym w nowych barwach. Nastrój rywalowi jak mógł, próbował popsuć Jorge Félix, ale spośród wielu strzałów, które Hiszpan oddał na bramkę Dušana Kuciaka, tylko jeden – ten z rzutu karnego – znalazł drogę do siatki.
Wydaje mi się kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy swoje szanse do strzelenia gola, których niestety nie udało nam się wykorzystać. To przeważyło. Jestem trochę smutny. Pracowaliśmy bardzo ciężko w tym spotkaniu. Mimo kontroli i sytuacji, ale taki jest futbol. Musimy zapomnieć o tym meczu. Dostaliśmy teraz trzy dni wolnego, nie musimy myśleć o piłce. Jest to czas dla nas, dla rodziny, po którym wznowimy przygotowania do kolejnych meczów.
Na pewno towarzyszy nam niedosyt, bo jeśli nie zdobywa się punktów, to po prostu jest ta sportowa złość. Było widać, że każdy dawał z siebie sto procent, żeby punkty zostały w Gliwicach, ale tym razem się nie udało. Myślę jednak, że po takim meczu każdy może spojrzeć w lustro z przekonaniem, że dał z siebie maksa i to jest najważniejsze. Czasami się przegrywa i trzeba wyciągnąć wnioski, by po przerwie na kadrę znów zacząć punktować za trzy.
► Piast w meczach z Lechią w Gliwicach wygrywał i remisował tyle samo razy – po 3
► Tylko w jednym meczu tych drużyn w Gliwicach Lechia strzeliła więcej niż 2 bramki – 3:1 w sezonie 2014/15
► Przerwana seria Piasta 3 kolejnych wygranych w ekstraklasie
► Przerwana seria Piasta 4 ostatnich meczów w ekstraklasie bez straconej bramki
► Przerwana seria Piasta 20 ostatnich meczów w ekstraklasie na własnym boisku bez porażki
► Pierwszy gol dla Lechii był jej bramką nr 30 zdobytą w meczach z Piastem w ekstraklasie
► Piast w meczach z Lechią w Gliwicach przegrywał 2 razy więcej niż wygrywał (6/3)
► Piast w meczach z Lechią w Gliwicach przegrywał 2 razy więcej niż remisował (6/3)
► Piast przegrał dokładnie połowę wszystkich meczów z Lechią w ekstraklasie (11/22)
► Piast w starciach z Lechią w Gliwicach strzelał średnio 1 gola na mecz (12/12)
► Równo połowę bramek w meczach z Lechią w ekstraklasie Piast stracił na własnym boisku (12/24)
► Piast przegrał dokładnie połowę wszystkich meczów z Lechią w Gliwicach (6/12)
► Piast wygrał dokładnie 1/4 wszystkich meczówz Lechią w Gliwicach (3/12)
► Piast zremisował dokładnie 1/4 wszystkich meczów z Lechią w Gliwicach (3/12)