
„Kazakhstan is the greatest country in the world” – tak na melodię amerykańskiego hymnu śpiewał filmowy Borat (w tej roli Sacha Baron Cohen), co w tłumaczeniu na język polski oznacza: Kazachstan to najwspanialszy kraj na świecie. Czy tak jest faktycznie, można by zapytać piłkarzy Legii, o ile mieli oni czas na zwiedzanie. Do Szymkentu, odległego o blisko 4,5 tysiąca kilometrów od Warszawy, legioniści udali się jednak nie w celach turystycznych, lecz na spotkanie z tamtejszym klubem Ordabasy. I na własnej skórze przekonali się, że o tej porze roku, to jedno z najgorętszych miejsc na kuli ziemskiej. W Kazachstanie wicemistrzów Polski czekał… zimny prysznic, bo przegrywali już od 13. minuty. Tuż po przerwie stracili kolejnego gola i… byli o włos od utraty trzeciego. Kosta Runjaić dokonał zmian i gra jego ekipy znacząco poprawiła się. Legii udało się doprowadzić do remisu, a w końcówce była nawet bliska wygranej. O tym, kto awansuje do 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy zadecydować miał rewanż w Warszawie.
27
B. Matić
22
S. Astanow
6
D. Narziłdajew
21
J. Tungyszbajew
45
B. Abdikholikov
►UWAGA: W zespole gospodarzy żółtą kartką ukarany został również trener Aleksandr Siedniow.
Kazachski zespól Ordabasy Szymkent to aktualnie lider w swojej lidze. Rywal Wojskowych szerszej publiczności był niezbyt dobrze znany, ale drużyny Kosty Runjaicia łatwe zadanie nie czekało. Wydawało się, że nie siła rywala będzie głównym problemem Legii, ale warunki na stadionie. Było gorąco i parno.
Drużyny Legii (z lewej) i Ordabasów przed meczem. W zespole ze stolicy widoczni (od lewej): Radovan Pankov, Tomáš Pekhart, Jurgen Çelhaka, Patryk Kun, Rafał Augustyniak, Bartosz Slisz, Kacper Tobiasz, Josué. W tym ujęciu kamery nie zmieścili się: Artur Jędrzejczyk, Marc Gual i Paweł Wszołek.
Około 8 tysięcy kilometrów miał do pokonania sędzia meczu Ordabasy Szymkent z Legią Warszawa w Lidze Konferencji. UEFA wyznaczyła bowiem na to spotkanie arbitra z Islandii. Trudno znaleźć dalej położone miejsca na mapie UEFA niż miejsce zamieszkania sędziego i miasto, w którym prowadził spotkanie. Bliżej byłoby mu do Ameryki niż do Kazachstanu.
Kibice gospodarzy zaprezentowali przed meczem efektowną sektorówkę. Widniał na niej… Leatherface, czyli filmowy morderca z serii horrorów „Teksańska masakra piłą mechaniczną”.
Przegrywaliśmy 0:2 po pokonaniu 6400 km, proszę sobie wyobrazić, jak czuła się drużyna. Doceniam sposób, w jaki wróciliśmy do meczu. Dobrze, że nie nabawiliśmy się kontuzji. Dziękuję naszym kibicom, są szaleni, że wybrali się na taki wyjazd. To jest właśnie Legia.
13. minuta meczu okazała się pechowa dla Legii i jej bramkarza. Kacper Tobiasz źle obliczył tor lotu piłki i dał się przelobować napastnikowi rywali. Strzelcem gola był Wsiewołod Sadowskij.
W XXI wieku Legia przegrywała dwumecze w europejskich pucharach m.in. z luksemburskim Dudelange, kazachską Astaną, mołdawskim Sheriffem Tyraspol czy słowackim Spartakiem Trnawa, a więc kontynentalnymi słabeuszami, najwyżej średniakami. Przez godzinę wydawało się, że do legijnej „listy wstydu” dołączy Ordabasy Szymkent.
Rezerwowy Blaž Kramer uratował Legii remis w 86. minucie. Słoweniec trafił do pustej bramki. Gdyby w eliminacjach Ligi Konferencji Europy sędziowie mogli korzystać z systemu VAR, gol najprawdopodobniej nie zostałby uznany.
O tym zawodniku śmiało można powiedzieć – mózg drużyny. To bezapelacyjnie najważniejszy piłkarz w kadrze Ordabasów, kapitan tego klubu i reprezentacji Kazachstanu (do meczu z Legią miał na koncie 46 występów w kadrze i 2 strzelone gole). Tagybiergiena charakteryzowano następująco: świetna prawa noga oraz potężny i precyzyjny strzał z dystansu. Tego elementu spróbował w konfrontacji z Wojskowymi. Na szczęście dla warszawiaków, zabrakło mu precyzji i piłka nieznacznie minęła słupek bramki Kacpra Tobiasza. Innym mocnym punktem Kazacha były stałe fragmenty, co udowodnił w 48. minucie, gdy dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego wprost na głowę Mamadou Mbodja, a ten strzelił drugiego gola dla Ordabasów.
Kariera Słoweńca w Legii nie układała się dobrze od samego początku. Po dołączeniu do klubu rozpoczął przygotowania do sezonu 2022/23. Zagrał w dwóch sparingach na obozie w Austrii i dwóch w Polsce, po czym doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i spojenia łonowego. Konieczny był zabieg chirurgiczny. Oficjalny debiut zaliczył we wrześniu 2022 r. W rundzie jesiennej zagrał w 10 spotkaniach (liga i Puchar Polski) i strzelił tylko 1 gola. W grudniu znów leczył uraz. Do gry wrócił w maju 2023 r. Przygotowania do sezonu 2023/24 przebiegły już bez zakłóceń. Kramer prezentował się dobrze, strzelał gole. W Szymkencie „Eminem” (pseudonim nadane przez kolegów z racji podobieństwa do znanego rapera) zdobył bramkę na wagę remisu.
Stadion w Kazachstanie był dla Legii niczym piekło, czyściec i niebo. Skala emocji szybowała od dołu do góry. Remis nie cieszył, ale satysfakcjonował. Zwłaszcza, że został odniesiony w takich okolicznościach. Legia znów wróciła. To jedna z twarzy drużyny Runjaica, która już w poprzednim sezonie potrafiła kilkukrotnie odwracać losy rywalizacji.
Co najbardziej smuci po tym meczu? Przede wszystkim przepuszczona okazja na dopisanie punktów do rankingu UEFA. W największym skrócie przez takie wyniki później nasze drużyny muszą zaczynać kwalifikacje od wczesnych faz, a w decydujących trafiają na trudnych rywali.
► 1112. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 47. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 249. mecz Legii w europejskich pucharach
► 11. mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE bez wygranej
► 70. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach bez porażki
► 16. wyjazdowy mecz polskiego klubu w LKE bez wygranej i 16. bez porażki
► Czwarty wyjazdowy mecz polskiego klubu w LKE ze zdobytymi dokładnie 2 bramkami i czwarty z dokładnie 2 straconymi
► 32. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów bez wygranej, 32. bez porażki i 32. ze zdobytą minimum 1 bramką
► Szósty wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE bez wygranej i szósty bez porażki
► 16. mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów i 16. bez porażki
► Pierwszy gol dla Legii był bramką nr 1550 zdobytą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Drugi gol dla Ordabasy był bramką nr 1540 straconą przez polskie kluby w europejskich pucharach
► Drugi gol dla Ordabasy był bramką nr 90 straconą przez polskie kluby w meczach 1/256 finału europejskich pucharów
► 120. wyjazdowy remis polskiego klubu w europejskich pucharach
► 170. mecz Legii w europejskich pucharach ze zdobytą minimum 1 bramką
► Historyczny pierwszy mecz Legii w Lidze Konferencji Europy
► Pierwszy remis polskiego klubu w LKE w rozmiarze 2:2
► Pierwszy mecz polskiego klubu w 1/256 finału LKE ze zdobytymi dokładnie 2 bramkami
► 33. mecz polskiego klubu w LKE ze zdobytą minimum 1 bramką
► 77. wyjazdowy mecz polskiego klubu w europejskich pucharach ze zdobytymi dokładnie 2 bramkami
► 77. wyjazdowy mecz Legii w europejskich pucharach ze zdobytą minimum 1 bramką
► 10. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/256 finału europejskich pucharów ze straconymi dokładnie 2 bramkami
► Drugi gol dla Ordabasy był bramką nr 10 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/256 finału LKE
► Siódmy wyjazdowy mecz Legii w 1/256 finału europejskich pucharów (na 8 wszystkich) ze zdobytą minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:0 w Kuopio z fińskim KuPS w Lidze Europy w sezonie 2019/2020