Historia czasem lubi się powtarzać, o czym mieli okazję przekonać się kibice Legii, po spotkaniu z ekipą z Mostaru. Gdy poprzedni raz oba zespoły zagrały ze sobą w stolicy Polski, legioniści wygrali 2:0. Było to ponad 7 lat wcześniej, w eliminacjach Ligi Mistrzów 2016/17 (dwa gole Nemanji Nikolicia). Teraz mieliśmy powtórkę z rozrywki, jednak w innych rozgrywkach i na innym etapie. Jedno pozostało niezmienne – wynik. Legia zwyciężyła w takim samym stosunku, choć mogła wyżej, ale swoich dwóch okazji na bramkę nie zamienił Paweł Wszołek. 3 punkty wywalczone w starciu ze Zrinjskim pozwoliły utrzymać zdobywcom Pucharu Polski 1. miejsce w grupie i znacznie przybliżyły ich do awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.
►UWAGA! Wynik meczu Zrinjski Mostar – Urartu Erywań po 90 minutach. Po dogrywce było 2:3, a w serii rzutów karnych 4-3 wygrał Zrinjski.
99
B. Slisz
17
G. Dias
28
M. Gual
9
B. Kramer
39
M. Rosołek
Przed czwartkowym starciem Wojciech Frączek podał zaskakującą statystykę. Podopieczni Kosty Runjaicia zapisali się w historii, bowiem Legia zwyciężyła w 1000. spotkaniu na własnym boisku, biorąc pod uwagę wszystkie oficjalne rozgrywki. Co więcej, warszawianie zaliczyli 1200. występ bez remisu na własnym terenie we wszystkich meczach oficjalnych, nie licząc lig niższych tuż przed i tuż po wojnie.
Legia przed meczem ze Zrinjskim. W górnym rzędzie od lewej: Tomáš Pekhart, Rafał Augustyniak, Ernest Muçi, Steve Kapuadi, Radovan Pankov, Dominik Hładun. W dolnym rzędzie od lewej: Paweł Wszołek, Juergen Elitim, Josué (kapitan), Jurgen Çelhaka, Patryk Kun.
To nieco paradoksalne, ponieważ w całym meczu oglądaliśmy tylko dwa celne strzały legionistów, zakończone w obydwu przypadkach golami, jeden niegroźny gości, a mimo to, do pewnego momentu dało się to oglądać. (...) Można powiedzieć, że po kryzysie znaczonym porażkami przyszły wreszcie lepsze czasy. 3:0 z Tychami w Pucharze Polski, 1:0 z Radomiakiem w lidze, teraz 2:0 w Lidze Konferencji. Tyle, że obydwa gole padły po stałych fragmentach: pierwsza po rzucie rożnym, druga po karnym.
W dziewięciu poprzednich meczach pucharowych tej edycji LKE Legia straciła aż 17 bramek. Trzeba jednak przyznać, że w fazie grupowej grała ostrożniej niż w pucharowej (cztery gole po stronie strat w trzech wcześniejszych meczach), ale teraz wreszcie i w Europie zagrała na zero z tyłu, choć trener Runjaić wymienił w bramce Kacpra Tobiasza na Dominika Hładuna, Artura Jędrzejczyka zastąpił w obronie Radovanem Pankovem, dał też odpocząć Bartoszowi Sliszowi.
W hiphopowej piosence „Tu się wychowałem” raper Tede wypowiada następujące zdanie: „Jedni to kochają, inni nienawidzą”. Parafrazując te słowa i odnosząc je do portugalskiego pomocnika Legii, można by rzec, że – jedni go kochają, inni nienawidzą. W Warszawie Josué jest ubóstwiany przez fanów Wojskowych, ale w innych miastach w Polsce, już niekoniecznie. Portugalczyk bywa kontrowersyjny, ale jednego nie można mu odmówić – zawsze zostawia serce na boisku. Jest mózgiem drużyny i zasłużenie nosi opaskę kapitańską. Kiedy trzeba, bierze odpowiedzialność za wykonywanie stałych fragmentów gry. W meczu ze Zrinjskim to one przyniosły mu: asystę (rzut rożny) i gola (rzut karny).
Środkowy obrońca Legii zachował się w polu karnym jak rasowy napastnik. Pozostawiony bez opieki, niewiele myśląc, huknął z półwoleja pod poprzeczkę bramki Marko Maricia. Chorwacki bramkarz, który w sezonie 2015/16 występował w Lechii Gdańsk, był tym kompletnie zaskoczony. Augustyniaka, bardziej niż strzelony gol, ucieszyło to, że Legia zagrała na zero z tyłu. „Dla mnie to dużo ważniejsze nawet niż ta bramka czy to, co w ofensywie. Bo tak naprawdę traciliśmy dużo goli. Bardzo prostych goli. W taki sposób, w jakich tracić ich nie powinniśmy. Trenerzy nas uczulali na to. Trenowaliśmy, żeby w tej obronie dużo lepiej to wyglądało” – powiedział po spotkaniu.
Cieszymy się z tego zwycięstwa. Zagraliśmy solidny mecz, byliśmy kompaktowi. Strzeliliśmy gole po stałych fragmentach gry. W drugiej połowie nieco brakowało mi, abyśmy podwyższyli na 3:0. Koń jednak skacze tak wysoko, jak musi. I tak my zagraliśmy w drugiej połowie. Nie miałem poczucia, że coś nam zagraża. Zdarzały się mecze, gdy traciliśmy trzy, a strzelaliśmy cztery. To były magiczne wieczory, ale ten wieczór dla mnie też był magiczny.
Gratuluję Legii zwycięstwa. Chcieliśmy od początku naciskać na defensywę gospodarzy i myślę, że dobrze weszliśmy w spotkanie. Jednak wystarczył jeden celny strzał i zrobiło się 1:0. Tu kluczowa okazała się jakość zawodnika, który uderzył bardzo dobrze półwolejem. Byliśmy pod presją, ale popełniliśmy błąd, który zaowocował rzutem karnym i Legia podwyższyła na 2:0. Wtedy przegraliśmy to spotkanie. Niestety, nie mam Cristiano Ronaldo czy Leo Messiego, żeby wszedł i przedryblował pięciu zawodników i strzelił gola.
► 1137. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 64. mecz klubu z Polski w Lidze Konferencji Europy
► 44. wygrana polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku w rozmiarze 2:0
► 11. wygrana polskiego klubu w meczu 1/32 finału europejskich pucharów w rozmiarze 2:0
► 22. wygrana polskiego klubu w LKE na własnym boisku
► 10. mecz polskiego klubu w fazie grupowej LKE
► 10. mecz Legii w Lidze Konferencji Europy
► 258. mecz Legii w europejskich pucharach
► 130. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku
► Po raz drugi w historii europejskich pucharów Legia wygrała na własnym boisku ze Zrinjskim Mostar 2:0, poprzednio w eliminacjach Ligi Mistrzów w sezonie 201617
► 888. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach bez remisu
► Piąty mecz polskiego klubu w fazie grupowej LKE na własnym boisku i piąty bez porażki
► Przerwana rekordowa seria Legii 13 kolejnych meczów w europejskich pucharach ze straconą minimum 1 bramką
► 99. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku bez porażki
► Piąty mecz Legii w LKE na własnym boisku, w każdym strzelona minimum 1 bramka
► Czwarty mecz Legii w LKE na własnym boisku (na 5 wszystkich) bez remisu, jedyny remis to 1:1 z duńskim FC Midtjylland w 1/64 finału tego sezonu
► Czwarty mecz Legii w LKE na własnym boisku (na 5 wszystkich) bez porażki, jedyna przegrana to 1:2 z Austrią Wiedeń w 1/128 finału tego sezonu
► Czwarty mecz Legii w fazie grupowej LKE i czwarty bez remisu
► Po raz trzeci z rzędu Legia w meczu ze Zrinjskim Mostar strzeliła dokładnie 2 bramki
► 1000. wygrana Legii w oficjalnych meczach na własnym boisku
► 50. mecz polskiego klubu w LKE bez porażki
► 440. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez remisu
► 25. mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku bez remisu
► 25. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez remisu
► 13. kolejny mecz polskiego klubu w LKE na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką (pobity rekord)
► Trzecia kolejna wygrana polskiego klubu w fazie grupowej LKE na własnym boisku (wyśrubowany rekord)
► Trzeci kolejny mecz polskiego klubu w fazie grupowej LKE na własnym boisku bez remisu (wyśrubowany rekord)
► Trzeci kolejny mecz polskiego klubu w fazie grupowej LKE na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką (wyśrubowany rekord)
► Czwarty kolejny mecz Legii w LKE bez remisu (pobity rekord klubowy)
► Trzeci kolejny mecz Legii w LKE na własnym boiksu bez porażki (wyśrubowany rekord klubowy)
► Pierwsza wygrana polskiego klubu w fazie grupowej LKE w rozmiarze 2:0
► Pierwszy mecz Legii w LKE bez straconej bramki a zarazem pierwsza wygrana w rozmiarze 2:0
► Drugi mecz Legii w fazie grupowej LKE na własnym boisku i druga wygrana, ale pierwsza do zera
► 22. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 90. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze strzeloną minimum 1 bramką
► 20. wygrana polskiego klubu w meczu 1/32 finału europejskich pucharów różnicą 2 bramek
► Dziewiąty mecz Legii w LKE (na 10 wszystkich) ze strzeloną minimum 1 bramką, jedyny bez zdobytej to 0:1 w Alkmaar z holenderskim AZ 67 w drugiej kolejce fazy grupowej tej edycji
► 30. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 222. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku bez straconej bramki
► 11. mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów bez straconej bramki