Szpaler dla mistrzów. Po 27. kolejce PKO BP Ekstraklasy stało się jasne, że drugi sezon z rzędu tytuł trafi do Legii. Do meczu z Wisłą stołeczna ekipa przystępowała więc już zrelaksowana, a wychodząc na murawę podopieczni Czesława Michniewicza zostali docenieni przez rywali. Biała Gwiazda z kolei tydzień wcześniej (w derbowym starciu z Cracovią, zremisowanym 0:0) przerwała fatalną serię czterech kolejnych porażek i była już niemal pewna pozostania w elicie. Być może z powodu komfortowej sytuacji obu drużyn byliśmy świadkami spotkania pozbawionego temperatury i wielkich emocji, a bezbramkowy remis najlepiej oddaje to, co działo się na boisku.
8
W. Gwilia
82
L. Luquinhas
22
P. Wszołek
30
K. Kostorz
7
J. Yaxshiboyev
1
A. Boruc
67
B. Kapustka
71
K. Skibicki
29
M. Vešović
Chciałbym podziękować za okazanie szacunku ze strony piłkarzy Wisły Kraków. Jest to bardzo bardzo miłe, budujące i myślę, że niezależnie od rywalizacji, która toczy się na boisku, taki gest zawsze buduje fajną atmosferę wokół piłki. My swój cel zrealizowaliśmy, ale chcieliśmy potwierdzić to, że nowy mistrz Polski będzie grał na poważnie te ostatnie trzy mecze. Graliśmy na poważnie, ale wynik nie jest tym, o którym marzyliśmy.
Zdobyliśmy bardzo ważny punkt. Jak się nie potrafi zdobyć gola, a z tym mamy problem już od jakiegoś czasu, to ważne jest to, by skutecznie bronić się przed stratą bramki. To nam się bardzo dobrze udawało przez pełne 93 minuty. Legia też miała swoje szanse. W pewnym momencie Lis świetnie się zachował i uchronił nas przed utratą gola. Wynik 0:0 może okazać się bardzo ważnym punktem w walce o utrzymanie w tym sezonie.
Jesteśmy zadowoleni z faktu, że w drugim spotkaniu z rzędu potrafiliśmy zagrać „na zero z tyłu”. Dla mnie jest to dodatkowy powód do satysfakcji, bo w każdym meczu robię wszystko, żeby pomagać drużynie, dlatego cieszę się, że mogłem to uczynić również w dwóch trudnych meczach, czyli w derbach i w starciu przy Łazienkowskiej, gdzie udało nam się zdobyć bardzo ważne punkty, co w naszej sytuacji może okazać się kluczowe. Na pewno nie znajdujemy się w tym miejscu, w którym chcieliśmy być przed rozpoczęciem rozgrywek. Przed nami dwa ostatnie spotkania i zrobimy wszystko, by zaprezentować się w nich z jak najlepszej strony i zakończyć sezon pozytywnym akcentem. Musimy popracować nad naszą skutecznością i nad tym, by tych sytuacji pod bramką przeciwnika było po prostu więcej. Jeżeli do naszej gry w defensywie dołożymy konkrety ofensywne, to myślę, że możemy pokusić się o zwycięstwo, na które tak długo czekamy.
Tak jak na trzy spotkania przed końcem sezonu Legia mogła być pewna tytułu, tak jej najlepszy snajper, mógł już się szykować do założenia korony króla strzelców. Tomáš Pekhart wypracował sobie na tyle bezpieczną przewagę nad pozostałymi zawodnikami, że spokojnie mógł odliczać dni do odebrania nagrody. Być może dlatego nie zdołał pokonać bramkarza Wisły, choć trzeba przyznać, że w dwóch sytuacjach zmusił Mateusza Lisa do dużego wysiłku. Swój dorobek w Warszawie próbował poprawić również Yaw Yeboah, ale pomocnik z Ghany tego dnia miał jednak spore problemy z precyzją.
Zagraliśmy dobre spotkanie. Brakowało więcej dogodnych sytuacji, bo Wisła grała wysokim pressingiem i mieliśmy problem z wychodzeniem spod niego. Było kilka ciekawych akcji, po których mogliśmy zdobyć bramkę. Ale z przebiegu meczu myślę, że remis jest sprawiedliwy. Jesteśmy mocni w obronie, bo któreś kolejne spotkanie zagraliśmy na „zero z tyłu”, ale brakuje czegoś w ofensywie. Nad tym musimy popracować. Pokazaliśmy jednak, że nie brakuje nam zaangażowania. Co prawda nie wygraliśmy meczu, to się zdarza, ale walczyliśmy na 100 procent.
► Te dwie drużyny rozegrały najwięcej spotkań między sobą w ekstraklasie – 159
► Bilans meczowy tych drużyn w ekstraklasie był równy (58-43-58), ale bramkowy dodatni dla Legii (224-209)
► Legia w meczach z Wisłą w Warszawie strzeliła dotychczas 150 bramek
► Legia w meczach z Wisłą w Warszawie przegrała 20 razy
► Przerwana seria 30 ostatnich meczów tych rywali w Warszawie bez remisu 0:0
► Po tej kolejce Legia notowała najdłuższą serię kolejnych meczów bez porażki – 13
► Po tej kolejce Legia notowała najdłuższą serię kolejnych meczów bez straconej bramki – 5
► Legia w meczach z Wisła w Warszawie remisowała i przegrywała tyle samo razy – po 20