Legia Warszawa od wielu lat była niekwestionowanym liderem w klasyfikacji wszechczasów Pucharu Polski. Od 2018 roku kibice ze stolicy czekali jednak na jubileuszowe – 20. trofeum w historii klubu. Po meczu z Piastem stało się jasne, że poczekają jeszcze co najmniej sezon dłużej. Spotkanie przy Łazienkowskiej wyłoniło ostatniego półfinalistę rozgrywek 2020/2021. I mimo że przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanym faworytem był zespół Czesława Michniewicza, goście z Gliwic udowodnili, że mają patent na warszawiaków. Podopieczni Waldemara Fornalika wykazali się przy tym wyjątkowym pragmatyzmem. Dość powiedzieć, że przez 90 minut oddali zaledwie… dwa celne strzały!
8
W. Gwilia
17
M. Cholewiak
28
S. Włodarczyk
2
J. Juranović
3
M. Hołownia
21
R. Lopes
20
E. Muçi
31
N. Rusyn
59
K. Tobiasz
Regulamin sprawił, że trzy wcześniejsze mecze tej edycji Fortuna Pucharu Polski Legia rozegrała na wyjeździe (GKS Bełchatów, Widzew Łódź i ŁKS Łódź w sezonie 2020/2021 występowały na niższych poziomach rozgrywkowych). Dopiero w ćwierćfinale mistrzowie Polski zaprezentowali się na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie.
Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą i że w najgorszym wypadku czeka nas dogrywka, a to, kiedy padnie druga bramka, było kwestią czasu. Mieliśmy optyczną przewagę, często byliśmy w polu karnym. Niestety, jeden błąd naszych obrońców spowodował, że przeciwnik dostał prezent i go wykorzystał. Do końca było mało czasu. Stworzyliśmy jeszcze dwie akcje, żeby doprowadzić przynajmniej do dogrywki. Nie udało się. Bardzo mi przykro, że tak skończyła się nasza przygoda w Pucharze Polski.
Najważniejszy jest awans do półfinału. Byliśmy bardzo skuteczni. Można powiedzieć, że mieliśmy dwie sytuacje i zdobyliśmy dwie bramki, co oczywiście nas cieszy. Z drugiej strony poprzez organizację gry w defensywie doprowadziliśmy do tego, że Legia nie miała zbyt wielu okazji bramkowych, do czego przyzwyczaiła może swoich kibiców.
Bardzo cieszy to dzisiejsze spotkanie. Jeszcze dwie rundy. I tyle. Na boisku się na tym nie skupiam (na obecności na trybunach selekcjonera Paulo Sousy – przyp. red.), koncentruję się na grze, a co czas przyniesie, to zobaczymy. Mamy bardzo dobrych napastników, jest rywalizacja w zespole. Ale przede wszystkim mamy bardzo dobrą atmosferę w drużynie i myślę, że takie mecze jak ten to pokazują. Mieliśmy słabszy początek, ale robiliśmy swoje, wyniki jakieś tam przyszły. Wytrzymaliśmy to ciśnienie i nasza gra wygląda lepiej.
Tak się złożyło, że kluczowe role w tym spotkaniu odegrali piłkarze urodzeni na Półwyspie Iberyjskim. Pierwszy na murawie pojawił się snajper Legii i już po kilku minutach mógł cieszyć się z wyrównania. Gospodarze liczyli wtedy, że uda im się pójść za ciosem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wszystko zmieniło jednak wejście na boisko pomocnika Piasta. Chwilę po tym, jak zmienił Tomasza Jodłowca, Tiago Alves wykorzystał fatalny błąd obrońców i po efektownym rajdzie rozstrzygnął losy rywalizacji.
Mieliśmy mecz praktycznie pod kontrolą, jakieś tam sytuacje sobie stwarzaliśmy. Niestety kolejny raz przydarzają się takie błędy, które nie powinny się zdarzać. Na pewno musimy się ich wystrzegać. Bardzo chcieliśmy awansować do kolejnej rundy, niestety przez to nam się nie udało. Nie można w żadnym meczu lekceważyć takiej drużyny jak Piast. Od kilku sezonów grają dobrze w piłkę. Starają się być gdzieś wyżej w tabeli. Dlatego wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Byliśmy na to gotowi, ale niestety się nie udało. Teraz możemy sobie mówić o sytuacjach, które mieliśmy i których nie wykorzystaliśmy. Mieliśmy okazję, żeby przechylić szalę na swoją korzyć, no ale niestety.
► 293. mecz Legii w Pucharze Polski, żadna inna drużyna nie rozegrała tylu meczów w tych rozgrywkach
► 60. wyjazdowy mecz Piasta w Pucharze Polski
► Drugi gol dla Piasta był bramką nr 250 straconą przez Legię w PP
► 160. mecz Legii w PP ze straconą bramką
► 74. mecz Piasta w PP ze zdobytą i 74. ze straconą bramką
► 30. wyjazdowa wygrana Piasta w PP
► Pierwsza porażka Legii w PP z Piastem w Warszawie
► Pierwsza porażka Legii w ¼ finału na własnym boisku w rozmiarze 1:2
► Pierwsza wyjazdowa wygrana Piasta w ¼ finału PP
► Trzeci mecz tych drużyn w Pucharze Polski i bilans idealnie równy: 1-1-1, bramki: 4-4
► Szósty mecz Piasta w ¼ finału PP, bilans idealnie równy: 3-0-3, bramki: 7-7
► Trzeci w historii awans Piasta do półfinału PP