Jeszcze nie teraz. Pokonując broniącego tytułu Piasta i licząc na korzystny rezultat starcia Śląska Wrocław z Lechem Poznań, Legia już w 33. kolejce mogła sobie zapewnić 14. w historii tytuł mistrza Polski. Podopiecznym Aleksandara Vukovicia nie udało się jednak zrealizować podstawowego celu, mimo że goście ze Śląska przez ponad pół godziny grali w osłabieniu, po dwóch żółtych kartkach Bartosza Rymaniaka. Co więcej Wojskowi byli blisko czwartej kolejnej porażki z Piastunkami, ale w końcówce punkt gospodarzom uratował rezerwowy Maciej Rosołek.
19
W. Muzyk
34
I. Astiz
17
M. Cholewiak
67
R. Cielemęcki
99
B. Slisz
31
P. Pyrdoł
41
P. Stolarski
16
L. Rocha
39
M. Rosołek
Waldemar Fornalik ma patent na Aleksandara Vukovicia i jego Legię Warszawa. Od kiedy „Vuko” w ubiegłym roku został pierwszym szkoleniowcem stołecznych, drużyny spotkały się trzykrotnie i za każdym razem wygrywali gliwiczanie.
Wszystko zaczęło się w maju 2019, gdy Piast odrabiał straty do Legii. Gliwiczanie pokonali drużynę Vukovicia na jej boisku i zbliżyli się do niej na punkt. Jedyną bramkę zdobył Gerard Badía. Na finiszu rozgrywek Piast wyprzedził warszawian i cieszył się z historycznego mistrzostwa.
Kolejne spotkania rozegrano już w tym sezonie. Najpierw Piast wygrał w Gliwicach 2:0 po trafieniach Piotra Parzyszka i Jorge Félixa. To był jedyny moment w tych rozgrywkach, gdy Wojskowi przegrali dwa mecze z rzędu w lidze.
Ostatnia, trzecia wygrana nadeszła tuż przed pandemią koronawirusa. Wojskowi w poprzednich spotkaniach spisywali się bardzo dobrze i znów zostali zatrzymani przez Piasta. Tym razem mistrzowie Polski wygrali w stolicy 2:1, a gole strzelili Félix i Badía.
Rotacje w tym meczu były konieczne. Kończyliśmy grę z Michałem Karbownikiem na prawej i Luisem Rochą na lewej. Dośrodkowanie „Karbo” było doskonałe i zdobyliśmy bardzo ważny punkt. Byliśmy gotowi, by zdobyć trzy oczka. Chwała drużynie, że wróciła do gry po stracie bramki oraz za to, że mimo gonienia po boisku, walczyliśmy do końca i dążyliśmy do remisu. Zawodnicy ten mecz zasłużenie zremisowali, bo byłoby ogromnie niesprawiedliwe gdyby przegrali.
Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która ma bardzo duży potencjał. Trudno by taki zespół nie stworzył sobie sytuacji. Popełniliśmy przynajmniej jeden błąd, po którym Legia wyrównała. Do tej pory graliśmy dobrze, stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji, a nie zdobywaliśmy punktów. Tym razem okazji było mniej, ale zabieramy do Gliwic jeden punkt w takich trudnych okolicznościach. Pogratulowałem zespołowi postawy w tym meczu.
Kiedy ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność, Waldemar Fornalik nie miał wątpliwości na kogo postawić. Etatowy gracz Piasta nie tylko strzelał gole z gry, ale także pewnie wykorzystywał rzuty karne. W Warszawie Jorge Félix czwarty raz w sezonie podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i czwarty raz się nie pomylił. Długo wydawało się, że trafienie Hiszpana może dać gościom z Gliwic komplet punktów, ale sprawy w swoje ręce wziął młodziutki Maciej Rosołek. Wychowanek Legii trzeci raz w sezonie trafił do siatki, po tym jak wszedł na boisko w końcówce. Wcześniej pokonał również bramkarzy Lecha i ŁKS-u.
Czuje lekki niedosyt. Nie myślę zupełnie o tym, że zdobyłem bramkę, bo wynik nie jest dla nas zadowalający. Jeszcze parę minut i udałoby się nam wcisnąć drugiego gola. Nawet, gdyby teraz udało się nam być pewnym mistrzostwa, to i tak do końca gralibyśmy z takim samym zaangażowaniem. Chcemy wycisnąć z tego sezonu maksa.
Portugalczyk Luís Rocha, w dniu swojego święta, dostał „w prezencie” od Aleksandara Vukovicia tylko niespełna kwadrans na boisku.
Czujemy spory niedosyt, ale biorąc pod uwagę przebieg całego meczu ten punkt trzeba szanować, bo przez większą część drugiej połowy graliśmy w dziesięciu. Zawsze przyjemnie mi się tutaj grało. Wróciłem do Warszawy, bo jestem chłopakiem stąd, tutaj się wychowałem. Cieszę się, że mogłem ponownie tu zagrać. Choć oczywiście dobrze byłoby tu zwyciężyć. W rywalizacji z Legią w sytuacjach podbramkowych trzeba być bardzo skutecznym, bo tych okazji może nie być zbyt dużo. Drugim warunkiem było dobrze bronić. Przez długi czas nam się to udawało, choć grając w dziesiątkę to zadanie jest oczywiście dodatkowo utrudnione, ale ważne, że wywozimy z tej rywalizacji punkt. Optymistycznie możemy patrzeć w przód.
► Tylko w jednym meczu tych drużyn Piast strzelił więcej niż 2 gole – w wygranym 3:1 w Gliwicach w sezonie 2014/15
► Legia w meczach z Piastem w Warszawie wygrywała 4 razy więcej niż przegrywała (8/2)
► Przerwana seria ośmiu ostatnich meczów tych rywali w ekstraklasie bez remisu
► Przerwana seria Legii 4 ostatnich meczów bez remisu na własnym boisku
► Po tej kolejce Legia notowała najdłuższą serię kolejnych meczów ze zdobytą bramką na własnym boisku – 15
► Legia w starciach z Piastem w Warszawie remisowała i przegrywała łącznie tyle samo razy, ile razy zremisowała z tym rywalem we wszystkich meczach w ekstraklasie – 5
► Legia w starciach z Piastem w Warszawie remisowała i przegrywała łącznie tyle samo razy, ile razy przegrała z tym rywalem we wszystkich meczach w ekstraklasie – 5
► Legia w meczach z Piastem w ekstraklasie remisowała i przegrywała tyle samo razy – po 5
► Legia w meczach z Piastem w Warszawie straciła dotychczas 10 bramek
► Legia w meczach z Piastem w ekstraklasie strzeliła 2 razy więcej goli niż straciła (42/21)
► Po tej kolejce Legia była jedyną drużyną w tabeli ze średnią strzelonych bramek 2 lub więcej
► Po tej kolejce Legia pozostawała liderem ligowej tabeli
► Po tej kolejce Legia była jedyną drużyną w tabeli z ponad trzykrotnie większą liczbą bramek strzelonych niż straconych na własnym boisku