
Dla mistrzów Polski miał to być mecz już tylko o honor. Po porażce na Camp Nou 0:3 dwa tygodnie wcześniej tylko niepoprawni optymiści wierzyli, że Legia będzie w stanie odrobić straty. Na stadionie przy Łazienkowskiej 3 stawiły się tłumy chcące zobaczyć nie tylko wielką Barcelonę, ale również ambitnie walczących legionistów. Fani liczyli zapewne, że ich drużyna – jako pierwszy polski klub – zdoła pokonać Dumę Katalonii. Tak się jednak nie stało, choć Barca z początku sprawiała wrażenie rozprężonej, co próbowali wykorzystać gracze Dragomira Okuki. Nie udało się to ani Adamowi Majewskiemu, ani Tomaszowi Kiełbowiczowi, ani też Radosławowi Wróblewskiemu. Być może spotkanie zakończyłoby się bezbramkowym remisem, gdyby nie faul Jacka Zielińskiego w polu karnym na Patricku Kluivercie, po którym jedenastkę wykorzystał Gaizka Mendieta. Do fazy grupowej Ligi Mistrzów awansowała FC Barcelona, Legii pozostała gra w Pucharze UEFA.
20
D. Dudek
21
R. Wróblewski
13
M. Zganiacz
Prawda jest bolesna. Znowu mistrz Polski nie zagra w elitarnej Champions League. W zasadzie już z chwilą, gdy Legia wylosowała Barcelonę – wiadomo było, kto awansuje do fazy grupowej, a kto – w ramach pocieszenia – trafi do I rundy Pucharu UEFA.
Strzelec gola Gaizka Mendieta kontra… prawie strzelec gola, czyli Tomasz Kiełbowicz. Prawie – jak wiadomo – robi wielką różnicę, ale w przypadku „Kiebika” doprawdy niewiele zabrakło, aby Legia wyszła na prowadzenie w starciu z Barceloną (piłka o centymetry minęła słupek). Hiszpan natomiast nie pomylił się i trafił do bramki z rzutu karnego.
Po meczu nagrodę w postaci butelki szampana za... sędziowanie dostali sędziowie. Zadbano również o dostarczenie 4 kieliszków. Podsumowując, trzeba stwierdzić, że nie mamy się czego wstydzić. Legia zagrała naprawdę dobry mecz. Kilka akcji mogło się podobać, ale aby grać w Lidze Mistrzów, to kilka dobrych podań nie wystarczy. Po meczu trener Okuka stwierdził, że jak dalej będzie miał na ostatnią chwilę załatwiane wszystkie transfery, to możemy po raz kolejny pożegnać się z marzeniami o Champions League. Trudno mu nie przyznać racji...
Aleksandar Vuković zaliczył nie najlepszy występ przeciwko Barcelonie. Pomocnik Legii od pewnego czasu prezentował słabszą formę niż w mistrzowskim sezonie 2001/2002. Serb jako pierwszy opuścił boisko po ponad godzinie gry. Na zdjęciu „Vuko” walczy o piłkę z Holendrem Phillipem Cocu.
Uważam, że zagraliśmy dobry mecz. W tej chwili Legia lepiej grać nie może. W polskiej lidze pewnie wygralibyśmy z każdym rywalem, natomiast na tak wspaniałą drużynę jak Barcelona, to nie wystarczyło. Dziś uwidoczniła się różnica w umiejętnościach i możliwościach obu zespołów. Walczyliśmy, biegaliśmy, piłkarze na pewno dali z siebie wszystko. A różnica i tak była widoczna. Jesteśmy po prostu słabsi. I tyle. Jacek Magiera zachował się źle, ale czasami piłkarz się zapomina. W ferworze walki robi się nieraz różne dziwne rzeczy. Szkoda tylko, że niepotrzebnie osłabił zespół przed meczami w Pucharze UEFA. Myślę. ze w tych rozgrywkach mamy większe szanse niż w starciu z Barceloną.
Zawsze rozważny i poukładany „Magic”, tym razem zachował się nieroztropnie. Bo jak inaczej nazwać głupio zarobioną drugą żółtą kartkę za pociąganie rywala za koszulkę? Pomocnik Legii obejrzał tym samym czerwoną kartkę i osłabił zespół, który po cichu liczył jeszcze na remis. W tym momencie powietrze kompletnie zeszło z legionistów i do końca spotkania (a tych pozostawało 4 minuty + doliczony czas) głównie się bronili, a Barcelona była bliska zdobycia drugiej bramki. Dla Jacka Magiery była to druga i zarazem ostatnia czerwona kartka w historii występów w ekipie Wojskowych. „Magic” to jedna z legend stołecznego klubu, związany z nim przez wiele lat – najpierw jako zawodnik, potem asystent, a na końcu trener.
Hiszpan to jedna z legend Valencii. Gdy rok wcześniej Nietoperze mierzyły się z Legią w Pucharze UEFA, jego nie było już w ekipie z Estadio Mestalla. W lipcu 2001 roku odszedł bowiem do Lazio Rzym. We Włoszech nie do końca potrafił się odnaleźć i po roku wrócił do Hiszpanii – na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do Barcelony. Na Camp Nou występował tylko sezon, a potem Lazio wypożyczyło go do Middlesbrough (tam też grał po wygaśnięciu umowy z rzymianami i zakończył karierę). W barwach blaugrany zaliczył 33 ligowe mecze i strzelił 4 gole. W kwalifikacjach i całych rozgrywkach Ligi Mistrzów w sezonie 2002/2003 rozegrał 15 spotkań i zdobył 2 bramki – jedną z nich z Legią w Warszawie z rzutu karnego. W stolicy Polski mógł mieć na koncie dwa trafienia, ale w pierwszej połowie nie wykorzystał doskonałej okazji.
► 52. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 40. mecz polskiego klubu w LM ze straconą bramką
► We wszystkich 8 meczach LM na własnym boisku Legia nie traciła żadnej albo co najwyżej 1 bramkę
► 30. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach na własnym boisku w rozmiarze 0:1
► 20. potyczka polskiego klubu w LM i po raz dziesiąty bez awansu do następnej rundy
► Piąta kolejna porażka polskiego klubu w 1/32 finału LM
► 10. kolejny i 10. w ogóle mecz polskiego klubu w 1/32 finału LM ze straconą bramką
► 6. kolejny mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► Drugi mecz Legii w 1/32 finału LM, druga porażka i drugi bez strzelonej bramki
► Trzeci kolejny mecz Legii w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 626. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► Po raz 25. nie udało się Legii awansować do następnej rundy europejskich pucharów
► 30. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą bramką
► 25. mecz Legii w europejskich pucharach na własnym boisku ze straconą dokładnie 1 bramką
► 290. potyczka (dwumecz lub trójmecz) polskiego klubu w europejskich pucharach
► Pierwsza porażka polskiego klubu w 1/32 finału LM na własnym boisku w rozmiarze 0:1
► Pierwszy mecz Legii w 1/32 finału LM na własnym boisku
► 20. bramka stracona przez polski klub w 1/32 finału LM
► 20. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów na własnym boisku bez zdobytej bramki
► 10. gol stracony przez polskie kluby w 1/32 finału LM na własnym boisku
► 115. mecz Legii w europejskich pucharach
► 16. mecz Legii w LM