
Jednostronny mecz na szczycie PKO BP Ekstraklasy. W Poznaniu lider podejmował drugą w tabeli ekipę z Wrocławia, ale jeśli ktoś spodziewał się wielkich emocji, musiał być rozczarowany. Śląsk przyjechał do Wielkopolski niepokonany w dziewięciu kolejkach, ale nie był w stanie w żaden sposób sprzeciwić się rozpędzonemu Lechowi. Kolejorz „egzekucję” rywala rozpoczął już w 2. minucie i ani przez moment zwycięstwo podopiecznych Macieja Skorży nie było zagrożone. Bohaterem został młodzieżowiec Jakub Kamiński, który na swoim koncie zapisał dwie bramki i asystę.
27
M. Skrzypczak
21
M. Skóraś
33
B. Mrozek
11
F. Marchwiński
30
N. Kwekweskiri
3
B. Douglas
2
J. Pereira
90
A. Sobiech
22
R. Murawski
Zagraliśmy dobry mecz. Od początku chcieliśmy narzucić nasze warunki gry wysokim pressingiem i to się udało. Mieliśmy szczęście, że już w drugiej minucie spotkania otworzyliśmy wynik, świetna decyzja João Amarala o oddaniu strzału słabszą lewą nogą. To było dla nas bardzo ważne, bo dodało nam pewności siebie. Jestem zadowolony z tej wysokiej fazy pressingu, bo to wyglądało naprawdę dobrze. Drużyna dobrze pracowała jako całość. Druga i trzecia bramka to umiejętności indywidualne Jakuba Kamińskiego, a 55. minuta przypieczętowała nasze zwycięstwo.
Nie zgodzę się, że Śląsk nie udźwignął presji. Oczywiście atmosfera stworzona przez kibiców była dla Lecha naturalną pomocą. Śląsk dawno nie grał przy tak licznej publiczności z takim dopingiem, ale my chcemy grać takie mecze. To świadczy o sile naszej drużyny, bo kibice przyszli nie tylko dla Lecha, ale i dla nas. Liczymy, że będzie tak też na innych stadionach. Takie spotkania rozwijają.
Nie tylko przepis o młodzieżowcu sprawiał, że w zespołach ekstraklasy coraz ważniejsze role odgrywali piłkarze dopiero wchodzący do seniorskiego futbolu. W meczu Lecha ze Śląskiem kibice mogli porównać potencjał przyszłościowych graczy z Poznania i Wrocławia, a tym razem zdecydowanie korzystniej wypadł pomocnik gospodarzy. Jakub Kamiński zdecydowanie zasłużył na miano zawodnika meczu, a jego dwa gole i asysta wyraźnie przyczyniły się do sukcesu Kolejorza. Swoich szans tego wieczoru szukał również Mateusz Praszelik, jednak jego strzały mijały bramkę.
Potwierdziliśmy dzisiaj to, że w tym sezonie początki meczów szczególnie u nas są bardzo dobre. To cieszy, bo bramka João pozwoliła nam jeszcze bardziej się rozpędzić. Strzał, który obronił Filip Bednarek w pierwszej połowie był jedną z najlepszych sytuacji Śląska w tym spotkaniu. Byliśmy skoncentrowani przy rzucie rożnym po tej akcji, wyszedłem do kontry i udało się skończyć tę szansę golem. Kolejne moje trafienie było efektem indywidualnych treningów, więc tym bardziej się z niej cieszę. Śląsk już po bramce Miki Ishaka nie miał na nic szans w tym meczu i to dało się odczuć. Myślę, że nasz pressing wyglądał dzisiaj bardzo dobrze, każdy wiedział dokładnie, co ma robić w danym momencie.
Lech pokazał dzisiaj fajną piłkę, trudno nam się było przeciwstawić. Gdybyśmy strzelili gola, to ten mecz mógłby wyglądać inaczej. Uważam, że nasz przeciwnik zasłużenie zwyciężył. My musimy iść dalej, skupić się na kolejnych meczach i zdobywać punkty. Trudno stwierdzić dlaczego stało się tak, że szybko straciliśmy bramkę. Nie wiem czy brakuje koncentracji, czy jest jakiś inny powód. Na pewno przeanalizujemy tę sytuację.
Nie grałem przez półtora miesiąca. Po takiej przerwie nie jest łatwo wrócić, dlatego bardzo się cieszę, że zagrałem na dobrą sprawę pierwszy raz w tym sezonie w PKO BP Ekstraklasie. Powrót cieszy, ale szkoda wyniku. Ważne, że jestem zdrowy i czekam już na kolejne mecze.
► Lech w meczach ze Śląskiem w ekstraklasie strzelił dotychczas 100 i stracił 70 bramek
► W ostatnich 9 meczach tych drużyn w ekstraklasie Lech strzelał minimum 1 bramkę
► W ostatnich 12 meczach tych drużyn w Poznaniu nie padł remis
► Po tej kolejce Lech notował najdłuższą serię kolejnych meczów bez straconej bramki na własnym boisku – 2
► Pierwsza porażka Śląska w ekstraklasie w tym sezonie
► Po tej kolejce Lech utrzymał się na fotelu lidera tabeli ekstraklasy
► Po tej kolejce Lech był jedyną drużyną w tabeli ze średnią strzelonych goli na mecz powyżej 2