Koniec sezonu. Tak ćwierćfinałowy mecz Fortuna Pucharu Polski podsumowywali kibice w Poznaniu. Lech, który jeszcze nie tak dawno świętował wicemistrzostwo Polski i był jedynym reprezentantem naszego kraju w pucharach, od kilku miesięcy zawodził. Dlatego strata do czołówki w PKO BP Ekstraklasie była tak duża, że podopieczni Dariusza Żurawia nie mogli liczyć na zajęcie jednego z czołowych miejsc w lidze. Tym samym jedyną szansą Kolejorza na kontynuację występów na europejskiej arenie był Puchar Tysiąca Drużyn, ale również na tym froncie zespół z Wielkopolski poniósł porażkę. Raków wykorzystał wszystkie słabości rywala i zrobił kolejny krok w stronę historycznego sukcesu.
23
F. Szymczak
21
M. Skóraś
11
F. Marchwiński
4
T. Rogne
1
M. Van Der Hart
13
T. Dejewski
28
F. Borowski
74
K. Palacz
30
N. Kwekweskiri
Lech w meczu z Rakowem nie wykorzystał atutu własnego stadionu. Być może dlatego, że z powodu pandemii z trybun piłkarzy Kolejorza nie mogli wspierać kibice.
Raków wygrał zasłużenie, poza jedną fazą w pierwszej połowie graliśmy nerwowo. Zagraliśmy słabo, było mnóstwo strat, nie zrealizowaliśmy założeń przedmeczowych. Muszę wyjaśnić to z zawodnikami, wielu z nich jest w słabej formie. Nie uważam, że to koniec sezonu. Jest jeszcze wiele meczów, będziemy chcieli wyjść z twarzą. Znajdujemy się w słabszym momencie, co nie znaczy, że mam spuścić głowę i się poddać. Nie rozważam dymisji, dyrektor i prezes mogą na mnie liczyć. Nie mam zamiaru poddać się w tak trudnym momencie.
Wiedzieliśmy, jakim rywalem jest Lech, w ostatnich trzech meczach za każdym razem strzelał nam 3 gole. Cieszę się z przełamania złej passy i gry na zero z tyłu. Zagraliśmy dobrze jako zespół, włożyliśmy serce i determinację. Osiągnęliśmy cel, jesteśmy w półfinale, chcemy zajść jak najdalej. Dziś pokonaliśmy jednego z faworytów i awansowaliśmy zasłużenie.
Byłem bardzo pazerny i gdzieś tam szuka mnie ta piłka. Kapitalne dogranie od Patryka (Kuna – przyp. red.), więc mi zostało tylko nabiec i uderzyć. W obronie nie było łatwo, dobre pojedynki z napastnikami. Lech był nieźle dysponowany, ale my tego dnia byliśmy zdecydowanie lepsi. Całą drużynę trzeba wyróżnić, wysoka intensywność, jeśli chodzi o bieganie, wszystkie założenia zrealizowane, naprawdę świetne zawody. Każdy ma marzenia, na pewno chcemy dojść do finału i go wygrać.
Obaj obrońcy, występujący tego dnia z opaską na ramieniu, mieli skłonności do gry ofensywnej. Jednak tym razem efekt dało to tylko w przypadku gracza gości. Niewulis perfekcyjnie wykończył akcję Patryka Kuna i otworzył wynik spotkania. Swoich okazji tym razem nie miał Puchacz, który po ostatnim gwizdku nie szczędził sobie i swoim kolegom z drużyny cierpkich słów.
Gramy słabo, przegrywamy mecze. Dzisiaj graliśmy naprawdę źle. Jest ciężko, co ja mogę więcej powiedzieć, oprócz tego, że gramy słabo? Raków był od nas dzisiaj dużo lepszy i taktycznie, i piłkarsko. Pressowali nas, a my graliśmy po prostu źle. Jednostki nie wygrywają meczów, a my od początku sezonu nie możemy złapać formy. Trzeba zacząć od tego, żeby powiedzieć sobie, że to wygląda fatalnie. Musimy się wziąć w garść i zacząć poprawiać grę. Nie skupiać się na wynikach i wrócić do tego, jak kiedyś graliśmy w piłkę.
► 190. mecz Lecha w Pucharze Polski
► 83. mecz Rakowa w Pucharze Polski
► Drugi mecz tych drużyn w Pucharze Polski i druga wygrana Rakowa bez straconej bramki
► 10. mecz Lecha w ćwierćfinale PP bez strzelonej bramki
► 20. mecz Rakowa w PP ze strzelonymi dokładnie 2 bramkami
► 20. wyjazdowy mecz Rakowa w PP bez straconej bramki
► 25. wyjazdowe zwycięstwo Rakowa w PP
► Drugi gol dla Rakowa był jego bramką nr 10 strzeloną w meczach ćwierćfinału PP
► Pierwsza porażka Lecha w ćwierćfinale PP w rozmiarze 0:2
► Pierwszy awans Rakowa do półfinału PP wywalczony na wyjeździe
► Tylko w pierwszym i ostatnim meczu ćwierćfinału PP na własnym boisku Lech nie awansował do półfinału (pierwszy raz w sezonie 1962/63 porażka z Górnikiem Zabrze 2:4 i awans rywala)