KADpoland
vs
Herb Santos FCSFC
25.05.196015:30
Kadra PZPNpoland
LOGOTYP PZPN Z LAT 50-60.LOGOTYP PZPN Z LAT 50-60.Nieoficjalne mecze towarzyskie 1960
KADpoland
2 : 5
Herb Santos FCSFC
(0 : 1)
25.05.196015:30Stadion Śląski, Chorzów 100000
Stadion Śląski, Chorzów 100000
Herb Santos FCSantos FC
Eugeniusz Faber83'
Jan Liberda88'
Angelo Sormani5'
Antônio Honório Coutinho47'
Antônio Honório Coutinho53'
Edson do Nascimento Pelé75'
Edson do Nascimento Pelé78'
Skrót meczu (bez komentarza)
1. połowa (niekompletna, bez komentarza)
2. połowa (niekompletna, bez gola na 1:5)
0:1 Gol Sormaniego
0:2 Gol Coutinho
0:3 Gol Coutinho
0:4 Gol Pelégo
0:5 Gol Pelégo
2:5 Gol J. Liberdy

Kadra PZPN - Santos FC 2:5, 25.05.1960

Edson Arantes do Nascimento – te trzy słowa znaczą w historii futbolu więcej niż cokolwiek kiedykolwiek o piłce napisano. W słoneczne majowe popołudnie 1960 roku 20-letni Pelé, już wtedy mistrz globu i wielka gwiazda światowego formatu, po raz pierwszy i jak się potem okazało ostatni w czasie czynnej kariery zagrał na polskiej ziemi. Stało się to w Chorzowie, na pękającym w szwach Stadionie Śląskim. Sparingowy mecz Kadry PZPN ze słynnym Santosem obejrzało podobno aż 130 tysięcy ludzi. Jak się zmieścili na stutysięczniku, Bóg jeden raczy wiedzieć, ale tak czy inaczej zaparłoby im dech w piersiach. Brazylijscy wirtuozi, w składzie z Pelé, Zito, Coutinho i Pepe, strzelali gola za golem. Nasz zespół odpowiedział dwoma trafieniami dopiero w końcówce spotkania.
Przebieg spotkania
Relacja ze spotkania
Relacja ze spotkania
Zobacz składy drużyn:
Kadra PZPN
Santos FC
Pierwszy gwizdek! Zaczynamy spotkanie!
5
GOOOL! Angelo Sormani!
Angelo Sormani
Herb Santos FC
Sędzia kończy pierwszą połowę. Do przerwy wynik 0:1.
Sędzia rozpoczyna drugą połowę.
46
Zmiana Kadra PZPN.
Bernard Blaut
Engelbert Jarek
Jan Kowalski
Ryszard Grzegorczyk
Eugeniusz Lerch
Roman Lentner
poland
Zmiana Santos FC.
Ney Blanco
Augusto de Oliveira Tite
Calvo Nunes Urubatão
Pedro Figueiró Mengálvio
José Macia Pepe
José Ely de Miranda Zito
Herb Santos FC
47
GOOOL! Antônio Honório Coutinho!
Antônio Honório Coutinho
Herb Santos FC
53
GOOOL! Antônio Honório Coutinho!
Antônio Honório Coutinho
Herb Santos FC
75
GOOOL! Edson do Nascimento Pelé!
Edson do Nascimento Pelé
Herb Santos FC
78
GOOOL! Edson do Nascimento Pelé!
Edson do Nascimento Pelé
Herb Santos FC
83
GOOOL! Eugeniusz Faber!
Eugeniusz Faber
poland
88
GOOOL! Jan Liberda!
Jan Liberda
poland
Sędzia kończy mecz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:5.
Wybierz drużynę:
poland
2
5
Herb Santos FC
Sędzia: Józef Kowal
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
EdwardSzymkowiak
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
JerzyWoźniak
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
HenrykGrzybowski
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
HenrykSzczepański
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
EdmundZientara
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
RyszardGrzegorczyk
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
JanLiberda
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
LucjanBrychczy
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
RomanLentner
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
EugeniuszLerch
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
EugeniuszFaber
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
BernardBlaut
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
EngelbertJarek
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
JanKowalski
Trener: Czesław Krug
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
E. Szymkowiak
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
J. Woźniak
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
H. Grzybowski
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
H. Szczepański
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
E. Zientara
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
R. Grzegorczyk
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
J. Liberda
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
L. Brychczy
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
R. Lentner
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
E. Lerch
Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.Biała koszulka Polski (kadry olimpijskiej) z towarzyskiego meczu przeciwko Santosowi w 1960.
E. Faber
Pierwszy gwizdek! Zaczynamy spotkanie!
5
46
47
53
75
78
83
88
Trener:
Czesław Krug
Sędzia:Józef Kowal

B. Blaut

E. Jarek

J. Kowalski

Santos, niestety, surowo potraktował naszą drużynę. „Brazylijska kolia pereł i brylantów olśniła Chorzów” – pisały gazety. Brazylijczycy prowadzili już 5:0, dopiero w końcowych minutach Eugeniusz Faber z Ruchu i Jan Liberda z Polonii Bytom zmniejszyli rozmiary porażki. „Santos mógł sobie pozwolić na popisy świadczące o najwyższym kunszcie technicznym, i to niemal wszystkich zawodników, dla których przyjęcie piłki zarówno udem, stopą czy głową nie było problemem, tak jak nie istniały trudności z przekazywaniem jej sobie na różne odległości w różnych sytuacjach” – pisano w sportowej prasie. Oczywiście, Brazylijczycy potrafili nie tylko atakować, ale i w razie potrzeby świetnie bronić. „Zawodnikiem nr 1 w bloku zaporowym był Mauro” – dodawali dziennikarze.
„Stadion Śląski. Kocioł Czarownic 1956-2018”; praca zbiorowa; Wyd. Stadion Śląski 2018
BRAZYLIJSKA KOLIA PEREŁ I BRYLANTÓW
Kadra PZPN przed meczem z Santosem w Chorzowie.Kadra PZPN przed meczem z Santosem w Chorzowie.
FOT. PAP

Kadra PZPN przed meczem z Santosem w Chorzowie. W górnym rzędzie od lewej: Jerzy Woźniak, Ryszard Grzegorczyk, Lucjan Brychczy, Eugeniusz Faber, Eugeniusz Lerch, Henryk Grzybowski, Edmund Zientara. W dolnym rzędzie: Henryk Szczepański, Edward Szymkowiak, Jan Liberda, Roman Lentner.

Gdy w roku 1955 miałem szczęście słuchać w paryskiej „Olympii” samego Luisa Armstronga, na odwrocie biletu widniała pieczęć: „Cena podwyższona specjalnie z uwagi na Armstronga”. Podobnie i w tym wypadku można było właściwie umieścić nadruk: „Dodatek specjalny: Pelé”. Ale chyba nikt nie żałował. Oglądaliśmy aż 7 bramek, jedna bramka wypadła po 5 złotych. Często się zdarza, że reklama poprzedzająca jakiś występ znajduje następnie jedynie połowiczne potwierdzenie, bywa niekiedy i tak, że w ogóle się nie sprawdza. W wypadku piłkarzy Santosu – i Pelégo, Pelégo! – znalazła pokrycie w stu procentach. Co rzucało się najbardziej w oczy, to niewiarygodna jedność, jaką tworzył z piłką każdy zawodnik Santosu, ale przede wszystkim Pelé. Piłka kleiła się do nóg, była niewolniczo posłuszna, wędrowała „jak na sznurku”. Brazylijczycy grali w piłkę, nasi z piłką walczyli.
Zbigniew Dutkowski „Gwiazdy, bramki, emocje Stadionu Śląskiego”, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1978
GOL ZA PIĘĆ ZETA
Dwaj przyjaciele z bytomskiej Polonii: Jan Liberda (z prawej) i Ryszard Grzegorczyk. Obaj przeciwko Santosowi wybiegli w podstawowym składzie. Grzegorczyka w przerwie zmienił Bernard Blaut, Liberda grał do końca i strzelił efektownego gola.Dwaj przyjaciele z bytomskiej Polonii: Jan Liberda (z prawej) i Ryszard Grzegorczyk. Obaj przeciwko Santosowi wybiegli w podstawowym składzie. Grzegorczyka w przerwie zmienił Bernard Blaut, Liberda grał do końca i strzelił efektownego gola.
FOT. EAST NEWS

Dwaj przyjaciele z bytomskiej Polonii: Jan Liberda (z prawej) i Ryszard Grzegorczyk. Obaj przeciwko Santosowi wybiegli w podstawowym składzie. Grzegorczyka w przerwie zmienił Bernard Blaut, Liberda grał do końca i strzelił efektownego gola.

Santos można było porównać do dzisiejszej Barcelony. To była najlepsza klubowa drużyna na świecie, która posiadała największych geniuszów futbolu. To było niesamowite wydarzenie. Większość moich kolegów z drużyny po raz pierwszy widziała zawodników o ciemnej karnacji skóry. Nigdy wcześniej nie widziałem piłkarzy, którzy byli tak znakomicie wyszkoleni technicznie. Zanim doszliśmy do siebie, straciliśmy kilka bramek i było już po meczu. Podobał mi się Pelé, bo strzelił dwa gole. Ale słowa uznania należą się Edwardowi Szymkowiakowi. Wprawdzie bramkarz Polonii Bytom wpuścił aż pięć goli, jednak gdyby nie on, wynik byłby dwucyfrowy.
Eugeniusz Lerch w wywiadzie dla reprezentacja-polska.blogspot.com; 15 marca 2011 r.
SANTOS JAK BARCELONA
Trzy miesiące po meczu z Santosem wielu piłkarzy, którzy wybiegli wtedy na murawę Stadionu Śląskiego, wzięło udział w turnieju olimpijskim w Rzymie. Wśród nich: Lucjan Brychczy (pierwszy od dołu), a za nim Jerzy Woźniak i Edmund Zientara. Zdjęcie zostało wykonane po wygranym 6:1 spotkaniu z Tunezją.Trzy miesiące po meczu z Santosem wielu piłkarzy, którzy wybiegli wtedy na murawę Stadionu Śląskiego, wzięło udział w turnieju olimpijskim w Rzymie. Wśród nich: Lucjan Brychczy (pierwszy od dołu), a za nim Jerzy Woźniak i Edmund Zientara. Zdjęcie zostało wykonane po wygranym 6:1 spotkaniu z Tunezją.
FOT. EAST NEWS

Trzy miesiące po meczu z Santosem wielu piłkarzy, którzy wybiegli wtedy na murawę Stadionu Śląskiego, wzięło udział w turnieju olimpijskim w Rzymie. Wśród nich: Lucjan Brychczy (pierwszy od dołu), a za nim Jerzy Woźniak i Edmund Zientara. Zdjęcie zostało wykonane po wygranym 6:1 spotkaniu z Tunezją.

Nazajutrz jechałem do Warszawy i w pociągu spotkałem pewnego działacza Polskiego Związku Piłki Nożnej. Był załamany i formalnie płakał: „My nigdy nie będziemy grali tak jak Brazylijczycy! Przecież to wstyd, żeby reprezentacja przegrała tak wysoko z klubowym zespołem!” – biadał. Lecz przecież w czternaście lat później Polska pokonała Brazylię w meczu o trzecie miejsce na mistrzostwach świata! Ale na MŚ 1978 Brazylia zrewanżowała się nam 3:1.
Zbigniew Dutkowski „Gwiazdy, bramki, emocje Stadionu Śląskiego”, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1978
BYĆ JAK CANARINHOS

KULISY SPOTKANIA

W gazetach podkreślano, że tej klasy klub nie przyjechał nigdy wcześniej do Polski. 24 maja o godzinie dziewiętnastej pociąg relacji Warszawa – Budapeszt zatrzymał się na dworcu w Katowicach. Wysiadły z niego gwiazdy brazylijskiego futbolu. Witała je polska delegacja z kapitanem związkowym Czesławem Krugiem i trenerem Ryszardem Koncewiczem na czele. Pod dworcem stały tłumy łowców autografów. Brazylijczycy z trudem dotarli do autobusu, który zawiózł ich do hotelu Polonia.

* Cytat pochodzi z książki „Stadion Śląski. Kocioł Czarownic 1956-2018”; praca zbiorowa; Wyd. Stadion Śląski 2018

Piłkarze Santosu jadą autokarem na stadion
Dawno się już nie napracowałem tak, jak w tym meczu. Brazylijczycy okazali się nie tylko skończonymi technikami, ale też niezwykle groźnymi bombardierami. Niemal wszystkie piłki strzelali fałszem. Nie wiedziałem dosłownie, jak bronić: czy chwytać, czy odbijać. Tak właśnie zawiniłem jedną bramkę. Myślę, że przy pozostałych byłem już bez winy.
Pomeczowa wypowiedź Edwarda Szymkowiaka
NIE WIADOMO: CHWYTAĆ CZY ODBIJAĆ?
POSTACIE MECZU
Edward SzymkowiakEdward Szymkowiak
Edward
Szymkowiak
W reprezentacji od 25.05.1952

Mimo że pięć razy musiał sięgnąć po piłkę do siatki, był niekwestionowanym bohaterem biało-czerwonych w starciu z Santosem. Gdyby nie jego niesamowite interwencje, głównie na linii bramkowej, wynik mógł być bowiem dwucyfrowy. „To prawda, że wolałem bronić w samej bramce, niż z niej wybiegać. Zapewne w tamtym czasie mój styl był już nieco przestarzały, ale przecież niełatwo było wyeliminować nauki... samouka” – przyznał po latach. To niezwykłe, ale jeden z najlepszych w historii polskich bramkarzy do 18. roku życia nie doświadczył nawet jednego profesjonalnego treningu. Wszystko zmieniło się po sparingowym meczu jego macierzystego klubu z Dąbrówki Małej z chorzowskim Ruchem. Natychmiast trafił na Cichą, a już dwa lata później zadebiutował w reprezentacji. Grał w niej potem przez prawie czternaście lat.

PeléPelé

Pelé
W reprezentacji od 07.07.1957

20-letnia gwiazda Santosu i reprezentacji Brazylii, z którą dwa lata wcześniej sięgnął po mistrzostwo świata. Polscy obrońcy robili, co mogli, aby go powstrzymać, ale zwykle byli o pół kroku za fenomenalnym dryblerem. „Dwukrotnie oszukał mnie w okrutny sposób” – wspominał po latach te pojedynki Edmund Zientara w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. „Najpierw, stojąc do mnie plecami, podbił szybko toczącą się po trawie piłkę nie tylko nad swoją, ale i nad moją głową. Zrobił obrót i... tyle go widziałem. Później przyjął ją jakby pod siebie i piętą zagrał do przodu, do skrzydłowego na jakieś 40 metrów. Nie miałem pojęcia, jak się zachować i później nie podejmowałem bezpośredniej walki”. Król futbolu był z kolei pod wrażeniem postawy polskiego bramkarza. Po meczu podbiegł do Szymkowiaka i z kolegami zniósł go do szatni na rękach.

Z notatnika statystyka
AUTOR: Wojciech Frączek
MECZOWY RENTGEN

► Jeden z dwóch meczów, w których Pelé zagrał przeciwko polskiej reprezentacji – drugi sześć lat później (8 czerwca 1966 roku) na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro w oficjalnej potyczce z reprezentacją Polski, zakończonej wynikiem 2:1 dla Brazylii, również w obecności 130 000 widzów
► 25 maja reprezentacja grała wcześniej dwa wyjazdowe towarzyskie mecze oficjalne i oba przegrała: w roku 1952 w Bukareszcie z Rumunią 0:1 i w roku 1958 w Kopenhadze z Danią 2:3; dla meczu nieoficjalnego data ta okazała się również nieszczęśliwa
► Mecz był transmitowany przez OTV Katowice na antenę regionalną
► Rozstrzygał mecz znany wówczas ligowy sędzia z Katowic – Józef Kowal

JUBILEUSZE I REKORDY

► Największa w historii liczba widzów na trybunach obserwujących towarzyski mecz reprezentacji przeciwko drużynie klubowej – 100 000 (według niektórych źródeł nawet 130 000, a innych „tylko” 60 000)
► Dwie bramki Pelégo – jedyny mecz, w którym strzelał gole polskiej drużynie

TEN PIERWSZY RAZ…

► Jedyny mecz Edsona Arantesa do Nascimento (Pelé) rozegrany na terytorium Polski
► Nigdy w historii tak wielka polska widownia nie obserwowała tak wysokiej porażki reprezentacji w meczu nieoficjalnym
► Przed tym meczem Eugeniusz Faber nie miał jeszcze na koncie trafienia w oficjalnym meczu reprezentacji, w przeciwieństwie do drugiego zdobywcy bramki dla biało-czerwonych w tym meczu Jana Liberdy (miał już dwie bramki w meczach oficjalnych)

PO OSTATNIM GWIZDKU

► Wcześniej tylko dwukrotnie reprezentację na polskim stadionie (w obu przypadkach także na Stadionie Śląskim) obserwowała stutysięczna widownia (mecze z ZSRR i z Hiszpanią)
► To była druga wizyta drużyny z Brazylii na Stadionie Śląskim, 28 lipca 1957 roku reprezentacja Śląska wygrała z reprezentacją miasta Rio de Janeiro 5:1