Jaka jest różnica między określeniem „Baba Jaga”, a „Baby Jaga”? Na pierwszy rzut oka – jedna z nich jest stara i brzydka, druga – młoda i ładna. Ale nie do końca o to chodzi. Drużynę z Białegostoku potocznie określa się mianem „Baba Jaga” – i nie ma ono nic wspólnego ze starością i brzydotą. „Baby Jaga” odnosi się z kolei do młodzieżowców Jagiellonii. Tę żartobliwą nazwę z języka angielskiego wymyślili kibice klubu z Podlasia. I właśnie w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski na boisku przy Słonecznej zobaczyliśmy wielu przedstawicieli młodej generacji Jagi. Trener Michał Probierz zaskoczył wszystkich składem – łącznie ze szkoleniowcem Pogoni, Czesławem Michniewiczem. Młodzieżowcy wprawdzie nie olśnili publiczności w Białymstoku, ale na pewno nie zawiedli. Mocno przemeblowana Jagiellonia sprawiła im miłą niespodziankę eliminując Portowców. Gospodarze mieli ułatwione zadanie, bowiem goście grali od 53. minuty w dziesiątkę. Czerwoną kartkę zobaczył Jarosław Fojut, za brutalny faul na jednym z przedstawicieli grupy „Baby Jaga” – Karolu Świderskim.
69
B. Drągowski
5
K. Vassiljev
17
Ł. Sekulski
19
I. Tarasovs
20
M. Gajos
22
R. Grzyb
77
P. Tomasik
Trener Pogoni Czesław Michniewicz oglądał mecz z Jagiellonią z trybun. Szkoleniowiec Portowców musiał bowiem odcierpieć karę zawieszenia na dwa mecze Pucharu Polski, którą otrzymał jeszcze w Podbeskidziu Bielsko-Biała w 2013 roku. Sytuacja dotyczyła spotkania Górali z GKS-em Katowice (1:2), podczas którego Michniewicz obraził sędziego Mariusza Złotka.
– Co? Chcesz mnie obrazić? Gajos zaczyna na ławce – śmiał się po zobaczeniu składów szkoleniowiec Pogoni Czesław Michniewicz, zaczepiając Probierza. Opiekun Portowców, który środowe spotkanie oglądał z wysokości trybun nie zdawał sobie sprawy, że rotacja w zestawieniu rywala wcale nie oznacza taryfy ulgowej. Średnia wieku białostockiej drużyny wyniosła wczoraj niecałe 23 lata (dokładnie 23,4). „Baby Jaga” jak żartobliwie nazywają fani na Podlasiu młodych zawodników takich jak: Przemysław Mystkowski i Karol Świderski pozytywnie zaskoczyła.
„Baby Jaga” dała o sobie znać w 26. minucie. Kapitalnym strzałem z dystansu popisał się 18-letni Karol Świderski i Jagiellonia objęła prowadzenie. Gol młodego skrzydłowego był ozdobą spotkania w Białymstoku.
Uderzenie wyszło naprawdę dobre. Wczoraj zostaliśmy po treningu z trenerem Probierzem i trochę poćwiczyliśmy takie strzały. Udało się podkręcić piłkę dokładnie tak jak pokazywał.
Gdy wydawało się, że Jagiellonia dowiezie jednobramkowe prowadzenie do przerwy, Pogoń doprowadziła do wyrównania. W taki sposób bramkę na 1:1 zdobył pozostawiony bez opieki Adam Frączczak (nr 9).
Pięć lat temu Jagiellonia Białystok zdobyła pierwszy w historii Puchar Polski. W Bydgoszczy pokonała Pogoń Szczecin 1:0 po golu Andriusa Skerli. Portowcy byli wówczas I-ligowcem, a prowadził ich Piotr Mandrysz. (...) Jedynym piłkarzem Pogoni, który zagrał w pamiętnym finale i statystuje do dziś w jej kadrze, jest Radosław Janukiewicz.
Jagiellonia zadała decydujący cios chwilę po rozpoczęciu 2. połowy. Gola na wagę zwycięstwa i awansu strzelił Przemysław Frankowski. Bramkarz gości Jakub Słowik, który w lipcu zamienił Jagiellonię na Pogoń, był bezradny. Debiutu w barwach Portowców i powrotu na stare śmieci nie wspominał więc najmilej.
Cieszymy się, bo chcieliśmy awansować. Przed spotkaniem wielu nie dawało nam szans. Po zmianach w składzie mieliśmy być słabsi. (...) Młodzi pokazali fajną grę i awans cieszy. Nie myślałem dziś o finale Pucharu Polski sprzed pięciu lat, bo trzeba żyć tym co jest teraz.
Niestety o meczu zadecydowała czerwona kartka. Było to dla nas trudne pięć minut. Chwilę po sobie najpierw straciliśmy bramkę, a następnie otrzymaliśmy czerwoną kartkę. Brakowało nam też klasycznego napastnika, bo na drobny uraz narzeka Łukasz Zwoliński i postanowiliśmy go oszczędzić na ligę. Bez klasycznego snajpera trudniej było nam zagrozić rywalowi, stworzyć akcję podbramkową. W drugiej połowie, kiedy graliśmy już w dziesięciu, mieliśmy więcej sytuacji, ale nie umieliśmy ich zamienić na gola.
Jagiellonia miała już piłkarza o tym nazwisku. Fani Jagi z łezką w oku wspominają znakomitego napastnika, o którym śpiewali „Franek, Franek, łowca bramek”. Chodzi rzecz jasna o wychowanka klubu Tomasza Frankowskiego. Przemysław nie był „produktem” miejscowej szkółki. Do Białegostoku trafił z Lechii Gdańsk, gdzie chyba nie do końca poznano się na jego umiejętnościach. Obu „Franków” połączył numer na koszulce – 21. To tyle, jeśli chodzi o punkty wspólne. Przemysław grał na zupełnie innej pozycji niż Tomasz. Najlepiej czuł się na skrzydle. Jednak potrafił też znaleźć się w polu karnym. W spotkaniu z Pogonią 20-latek zachował się jak rasowy snajper. Jego trafienie na 2:1 przesądziło o awansie Jagiellonii do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Irena Kwiatkowska w serialu „Czterdziestolatek” zwykła mawiać: „Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję”. Parafrazując te słowa, Adam Frączczak mógł powiedzieć tak: Ja jestem piłkarzem, żadnej pozycji na boisku się nie boję. Piłkarz Pogoni to bowiem niezwykle uniwersalny zawodnik. Przeszedł drogę od bocznego obrońcy, przez środkowego i ofensywnego pomocnika, aż po formację ataku. Nie grał jedynie w bramce. W spotkaniu Pucharu Polski z Jagiellonią w Białymstoku wystąpił na prawej stronie defensywy. Ale często włączał się do akcji ofensywnych. Przed przerwą jeden z takich wypadów pod bramkę przeciwnika przyniósł trafienie na 1:1. Ale w drugiej połowie lekko przysnął przy próbie złapania na spalonym Piotra Grzelczaka, co skończyło się utratą gola przesądzającego o porażce. Frączczak miał jeszcze sytuacje do zmiany wyniku, ale nie zaskoczył Krzysztofa Barana.
Nie mieliśmy za dużo sytuacji. Zdarzył się stały fragment gry i rozegraliśmy go tak jak ćwiczyliśmy na treningu. Jarek Fojut świetnie zgrał piłkę głową i ja dopełniłem formalności. Szkoda, że nie było nas stać na więcej, bo znowu odpadamy z Pucharu Polski po pierwszym meczu.
► 89. mecz Jagiellonii w PP
► 33. mecz Jagiellonii w PP na własnym boisku
► 155. mecz Pogoni w PP
► 56. porażka Pogoni w PP
► Szósty mecz Jagiellonii w 1/16 finału PP na własnym boisku (w każdym strzelała minimum jednego gola)
► Czwarty mecz Jagiellonii z Pogonią w PP i czwarte zwycięstwo
► W każdym z czterech wygranych meczów z Pogonią w PP Jagiellonia traciła najwyżej 1 bramkę
► Jubileuszowe, 40. zwycięstwo Jagiellonii w PP
► Jubileuszowa, 40. porażka Pogoni w wyjazdowym meczu PP
► 101. wyjazdowy mecz Pogoni w PP (nieudane otwarcie drugiej setki wyjazdowych meczów)
► Trzynaste zwycięstwo Jagiellonii w 1/16 finału PP (tylko raz w wygranym meczu na tym szczeblu Jagiellonia straciła więcej niż 1 bramkę)