Zwycięski remis! Po dwóch meczach turnieju w Elblągu, porażce z Serbią 0:4 i wygranej z Mołdawią 4:2 wydawało się, że szanse na wywalczenie przez biało-czerwonych miejsca w barażach były znikome. Polacy musieli wysoko pokonać Hiszpanów w co, biorąc pod uwagę bilans dotychczasowych spotkań z 7-krotnymi mistrzami Europy (0-0-8), trudno było uwierzyć. Sytuacja zmieniła się dosłownie kilka godzin przed spotkaniem, kiedy Polacy, po rozstrzygnięciach w innych grupach, dowiedzieli się, że mają szansę na jedyne, premiowane udziałem w play-offach trzecie miejsce. Aby to osiągnąć, wystarczyło „tylko” zremisować. I mimo, że do tej pory z tym rywalem nasi futsaliści wyłącznie przegrywali, zdołali wznieść się na wyżyny umiejętności i determinacji, osiągając historyczny sukces. Marzenia o drugim w historii i pierwszym po 17 latach wyjeździe na Euro, wciąż mogły doczekać się spełnienia!
Reprezentacja Polski przed meczem z Hiszpanią. Od lewej: Marcin Mikołajewicz (kapitan), Michał Widuch, Michał Kałuża, Tomasz Lutecki, Tomasz Kriezel, Dominik Solecki, Łukasz Biel, Robert Gładczak, Krzysztof Elsner, Wojciech Pawicki, Maciej Mizgajski, Rafał Franz, Michał Kubik.
HISZPANIA
Wyjściowy skład: 12. Juan José Angosto Hernández „Juanjo” (BR), 4. Rafael García Aguilera „Bebe”, 7. Adrián Alonso Pereira „Pola”, 10. Rafael Usín Guisado, 14. Raúl Campos.
Rezerwowi: 1. Carlos Barrón (BR), 2. Carlos Ortiz Jiménez (C), 5. Marc Tolrá, 6. Francisco Javier Solano León, 8. Ángel Velasco Marugán „Lin”, 9. Álex Yepes, 11. Adrián Martínez Vara „Adri”, 15. Adolfo Fernandez Diaz.
Trener: José Venancio López Hierro
POLSKA
Wyjściowy skład: 1. Michał Kałuża (BR), 9. Tomasz Lutecki, 10. Marcin Mikołajewicz (C), 13. Tomasz Kriezel, 14. Wojciech Pawicki.
Rezerwowi: 12. Michał Widuch (BR), 2. Michał Kubik, 3. Łukasz Biel, 4. Krzysztof Elsner, 5. Robert Gładczak, 6. Maciej Mizgajski, 8. Dominik Solecki, 11. Rafał Franz.
Trener: Andrzej Bianga
Sędziowie: Eduardo Fernandes Coelho (POR), Angelo Galante (ITA)
Nikt chyba poza drużyną i trenerami nie wierzył, że to się uda. Wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie wszystko. Rzucić na szalę całe umiejętności, dołożyć ambicję, walkę, zaangażowanie. Ostatnie trzy minuty to była dla mnie wieczność.
W meczu z Hiszpanią Polacy musieli sobie radzić bez Mikołaja Zastawnika. Jeden z liderów zespołu wspierał kolegów z wysokości trybun.
To był taki wynik, o jakim marzyliśmy. Wczoraj trochę nie wierzyliśmy. Ja dzisiaj na odprawie dałem taką przemowę od siebie, mówiłem, że musimy walczyć, bo to są tacy sami ludzie i to było widać na boisku. Nie było widać różnicy. Udało się, super wynik. Dążyliśmy do tego, każdy dał z siebie maksa. Trener powiedział: dacie z siebie maksa, to możemy myśleć o jakimś wyniku. To było widać na boisku, bo tyle sytuacji stworzyliśmy, co chyba w żadnym meczu w tym turnieju.
Choć statystyki obu zawodników nie prezentują się zbyt okazale, tylko oni tego dnia zdołali pokonać bramkarza rywali. Kiedy Bebe szybko otworzył wynik spotkania wydawało się, że faworyzowani Hiszpanie, tak jak to było w poprzednich meczach, bez problemów będą strzelać kolejne gole. Tak się jednak nie stało, również za sprawą bardzo dobrej postawy Mikołajewicza. Kapitan nie tylko dał Polakom bezcenny remis, ale również aktywnie angażował się w grę obronną, przez co poprowadził biało-czerwonych do historycznego wyniku.
Niemożliwe nie istnieje. Przed tym meczem nasze szanse na zwycięstwo i przede wszystkim na awans były czysto iluzoryczne. Jak się okazało inne grupy pograły tak, że nam ten remis dawał awans. Udało się i zremisowaliśmy z mistrzami świata i z mistrzami Europy więc czego chcieć więcej… Drużyna dała dzisiaj z siebie można powiedzieć 150 procent. Każdy włożył maksimum zaangażowania, walki przede wszystkim, serducha. Wszyscy ciężko na to pracowaliśmy i myślę, że zasłużyliśmy na ten remis, na te baraże.