
Po losowaniu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów było wiadomo, że w stolicy Kazachstanu Legię czeka ciężka przeprawa. Twierdza Astana pozostawała niezdobyta w europejskich pucharach od 13 spotkań, co musiało budzić respekt. W dodatku trzy razy z rzędu była mistrzem kraju i liderowała rozgrywkom w trwającym sezonie. Jednak mistrzowie Polski najbardziej obawiali się… gry na sztucznej murawie. Ale to nie ona była najtrudniejszą przeszkodą w osiągnięciu celu, jaki stanowił korzystny rezultat przed rewanżem. Okazała się nią dwójka atakujących ekipy z Astany – napastnik Junior Kabananga i skrzydłowy Patrick Twumasi. Obaj rozmontowywali z łatwością niezbyt szczelną defensywę warszawskiej drużyny i obaj zakończyli spotkanie z golem. Trafienie tego drugiego w doliczonym czasie mocno skomplikowało sytuację Legii w kontekście odrobienia strat przed własną publicznością.
8
S. Grahovac
45
R. Murtazajew
44
J. Postnikow
Dzień przed meczem legioniści odbyli oficjalny trening na Astana Arena. Spotkanie 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów miało zostać rozegrane na sztucznej nawierzchni.
Trzeba zwrócić uwagę na specyfikację samej murawy w Astanie. Ona nie należy do najnowocześniejszych. Właściwie po pierwszym kontakcie jest dość ubita. Nie wiem, jak jest konserwowana, czy mają jakieś maszyny, które ten włos podnoszą. Po pewnym czasie taka sztuczna murawa się po prostu kładzie. Wtedy była tak ugnieciona, że biegało się po niej jak po wykładzinie. Tak to przynajmniej wyglądało przed naszym meczem. Trzeba wziąć też poprawkę, że na takiej nawierzchni łatwiej jest o kontuzję.
Legia Warszawa przed pierwszym meczem z FK Astana w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów 2017/2018. W górnym rzędzie od lewej: Arkadiusz Malarz, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hloušek, Kasper Hämäläinen, Artur Jędrzejczyk (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Thibault Moulin, Krzysztof Mączyński, Michał Kucharczyk, Dominik Nagy, Guilherme.
W ostatnich 13 występach w europejskich pucharach Astana nie przegrała meczu u siebie, sześć razy wygrywała, siedem razy zremisowała. Nie zwyciężyły tu nawet Atlético Madryt, Benfica Lizbona czy Galatasaray. Sztuczna murawa na Astana Arenie sprawiła też problemy reprezentacji Polski, kiedy w eliminacjach mistrzostw świata zremisowała z Kazachstanem 2:2. W 14. meczu w europejskich pucharach gospodarze obronili swoją twierdzę, a Legia nie może zwalać winy tylko na sztuczną nawierzchnię, do której nie jest przyzwyczajona. Piłkarze mistrza Polski było po prostu słabsi piłkarsko.
Napoli miało swojego Armando, Legia również dorobiła się swojego. Piłkarz rodem z Albanii, któremu rodzice wybrali imię na część słynnego Maradony, nie został jednak legendą klubu z Warszawy, tak jak Argentyńczyk w Neapolu. Armando Sadiku krótko zabawił w stolicy Polski. Koszulkę Legii przewdziewał przez zaledwie pół roku. Zagrał w 25 meczach i strzelił 7 goli – jednego z nich w Astanie.
Ktokolwiek nie grał, ten prezentował się poniżej oczekiwań. To był fatalny występ Legii Warszawa, która nie była przygotowana do meczu na trudnym terenie. Zawodnicy mieli mało czasu na aklimatyzację, poznanie sztucznej murawy, przyzwyczajenie się do zupełnie nowego środowiska. I przerosła ich gra na specyficznym terenie w Astanie. Nietęgie miny Vukovicia i Magiery w trakcie spotkania świadczyły, że szukają rozwiązań tej trudnej sytuacji, ale nie przygotowali drużyny na tyle, aby powstrzymać grającą doskonale na własnym stadionie Astanę. Rewanż będzie gigantycznym wyzwaniem, bo legioniści muszą zdobyć przynajmniej dwie bramki. Pracy domowej do odrobienia będzie sporo.
Silny niczym tur zawodnik z Demokratycznej Republiki Konga sprawiał nie lada problemy defensywie Legii. Dał się we znaki zwłaszcza Maciejowi Dąbrowskiemu, który nie był w stanie go upilnować. Przy pierwszym golu „Dąbek” do spółki z Michałem Pazdanem nie zdołali powstrzymać w polu karnym napastnika Astany, a ten posłał piłkę obok bezradnego Arkadiusza Malarza. Bramka na 3:1 – autorstwa Patricka Twumasiego – też obciąża konto Dąbrowskiego, który pozwolił Juniorowi Kabanandze na rajd i podanie do lepiej ustawionego kolegi. Kongijczyk był jedną z największych gwiazd w zespole z Kazachstanu. W barwach tego klubu rozegrał w sumie 123 spotkania i strzelił 39 goli. W 2018 roku w mediach pojawiły się plotki o możliwym transferze Kabanangi do… Legii. Nie znalazły one jednak potwierdzenia.
Włoch przybył do Legii z zamiarem zastąpienia czołowego rozgrywającego mistrza Polski – Vadisa Odjidji-Ofoe, który odszedł do Olympiakosu Pireus. Przejął nawet po Belgu koszulkę z numerem 8. Meczem z Astaną w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Cristian Pasquato debiutował w zespole ze stolicy Polski. Czy jego wejście odmieniło grę drużyny Jacka Magiery? Włoski pomocnik, który przed laty dostąpił zaszczytu reprezentowania barw Juventusu Turyn (1 występ), nie olśnił, ale też nie zawiódł. To on popisał się bardzo dobrym podaniem do Michała Kucharczyka, który z kolei zaliczył asystę przy bramce Armando Sadiku. Pasquato sam również próbował wpisać się na listę strzelców, ale posłał piłkę obok bramki. Włoch był piłkarzem Legii przez rok. Zagrał w 36 meczach i strzelił 3 gole.
Pierwsza połowa dwumeczu należy do FK Astana, ale przed nami 90 minut meczu w Warszawie. Będziemy musieli odrobić straty. Wiemy, jakie ten zespół ma atuty, i w środę je potwierdził. Jednak w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Będziemy walczyli o awans do końca.
► 985. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 117. mecz klubu z Polski w Lidze Mistrzów
► 270. porażka polskiego klubu w europejskich pucharach
► Trzeci gol dla Astany był bramką nr 30 straconą przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/64 finału Ligi Mistrzów
► Drugi gol dla Astany był bramką nr 30 straconą przez Legię w meczach 1/64 finału europejskich pucharów
► Trzeci gol dla Astany był bramką nr 10 straconą przez Legię w meczach 1/64 finału Ligi Mistrzów
► Czwarty kolejny wyjazdowy mecz Legii w 1/64 finału europejskich pucharów ze zdobytą dokładnie 1 bramką
► 50. porażka polskiego klubu w meczach 1/64 finału europejskich pucharów
► 40. wyjazdowy mecz polskiego klubu w Lidze Mistrzów ze zdobytą bramką
► 25. mecz polskiego klubu w 1/64 finału Ligi Mistrzów ze zdobytą bramką i 25. z bramką straconą
► 50. wyjazdowa porażka Legii w europejskich pucharach
► 25. mecz Legii w 1/64 finału europejskich pucharów ze zdobytą bramką
► Pierwsza porażka Legii w LM w rozmiarze 1:3
► Pierwsza wyjazdowa porażka Legii w 1/64 finału europejskich pucharów w rozmiarze 1:3
► 213. mecz Legii w europejskich pucharach
► 45. mecz Legii w Lidze Mistrzów
► 30. mecz Legii w Lidze Mistrzów ze zdobytą bramką
► 30. gol strzelony przez Legię w wyjazdowych meczach Ligi Mistrzów