
Kibice, którzy zdecydowali się oglądać mecz w Utrechcie, mogli poczuć się trochę jak… inżynier Mamoń na polskim filmie. Chodzi oczywiście o nawiązanie do słynnego dialogu z „Rejsu” Marka Piwowskiego, w którym ów bohater (w tej roli Zdzisław Maklakiewicz) stwierdza: „A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana...”. I tak też było ze spotkaniem Utrecht – Lech w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. Na boisku działo się niewiele, dosłownie – wiało nudą, a strzałów było jak na lekarstwo. Jednak jeśli spojrzymy na przebieg tej rywalizacji, poznaniacy powinni wracać do domu w roli zwycięzców. Lechici stworzyli sobie lepsze okazje do zdobycia bramki, a najlepszą z nich zmarnował Nicki Bille Nielsen. Wynik 0:0 stawiał w nieco korzystniejszej sytuacji zespół holenderski, któremu do awansu wystarczał bramkowy remis w Poznaniu.
15
R. van der Meer
20
G. Troupée
3
R. Leeuwin
Lech Poznań przed pierwszym meczem z FC Utrecht w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. W górnym rzędzie od lewej: Christian Gytkjær, Emir Dilaver, Rafał Janicki, Łukasz Trałka, Nikola Vujadinović, Matúš Putnocký, Maciej Gajos (kapitan). W dolnym rzędzie od lewej: Mario Šitum, Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Wołodymyr Kostewycz.
Kiedy ostatni raz Lech Poznań grał z rywalem z Holandii, był rok 2008. Poznaniacy pod wodzą trenera Franciszka Smudy właśnie stawali się największą siłą polskiej piłki, a przynajmniej wydawało się, że to nieuchronne. Wtedy Lech grał z wielkim Feyenoordem Rotterdam, pokonał go 1:0, a był to już mecz fazy grupowej Pucharu UEFA. Kolejorz wyszedł z trudnej grupy.
Nicki Bille Nielsen (z lewej) mógł, a nawet powinien, zostać bohaterem poznańskiego Lecha. Duńczyk znalazł się w doskonałej sytuacji do strzelenia gola, miał mnóstwo miejsca w polu karnym, zdołał się obrócić i oddać strzał, ale trafił… wprost w bramkarza Utrechtu.
Spotkanie w Holandii stało na niskim poziomie, na ciekawe sytuacje podbramkowe czekaliśmy praktycznie do końcówki meczu. Przed przerwą obie drużyny grały bardzo słabo.
Dzisiaj byliśmy lepszą drużyna, pokazaliśmy więcej niż Utrecht. Rywal ligę zaczyna dopiero 10 sierpnia i nie są oni jeszcze perfekcyjnie przygotowani. Z nami było podobnie. Mam nadzieję, że kolejny mecz pokaże naszą jeszcze lepszą formę i z każdym tygodniem zawodnicy będą lepsi.
Był jednym z najbardziej znanych i doświadczonych zawodników w zespole FC Utrecht. Fani holenderskiego futbolu z pewnością wiedzą, że Emanuelson wywodził się ze słynnej szkółki piłkarskiej Ajaksu Amsterdam. Przez 10 lat przechodził kolejne szczeble w juniorskich zespołach tego klubu, aż w 2004 roku trafił do pierwszej drużyny. W Ajaksie grał do 2011 roku, by w końcu spróbować sił za granicą, a konkretnie – w AC Milan. We Włoszech występował do 2016 roku (z krótkim pobytem na wypożyczeniu w Anglii – w Fulham). Z Mediolanu przeniósł się do AS Roma, a później reprezentował jeszcze Atalantę i Hellas Werona. Do Holandii wrócił w 2017 roku i zasilił FC Utrecht (trafił tam z Sheffield Wednesday), gdzie bogatym doświadczeniem miał wspomóc młodszych kolegów.
Wyglądał chyba najlepiej ze wszystkich piłkarzy Lecha w spotkaniu w Utrechcie. Walczył, dużo biegał, próbował strzelać na bramkę, ale nie zdołał trafić do siatki. Jego uderzenia albo bronił David Jensen, albo były blokowane przez obrońców. Maciej Makuszewski wyraźnie odżył na wypożyczeniu do Kolejorza z Lechii Gdańsk w sezonie 2016/2017. Grał na tyle dobrze, że klub ze stolicy Wielkopolski zdecydował się wykupić go z ekipy z Trójmiasta. W Lechu Makuszewski grał przez kolejne 3 lata. W sumie przez 4 sezony wystąpił w jego barwach 110 razy i zdobył 9 bramek. W 2020 roku odszedł do Jagiellonii Białystok, z której to 8 lat wcześniej wypłynął na szerokie wody i wyruszył w świat – a mianowicie – do rosyjskiego Tierieka Grozny.
► 986. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 171. mecz klubu z Polski w Lidze Europy
► 101. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 41. mecz Lecha w Lidze Europy
► Czwarty, kolejny wyjazdowy mecz Lecha w 1/128 finału LE bez zdobytej bramki
► Pierwszy remis Lecha w wyjazdowym meczu 1/128 finału Ligi Europy
► Pierwszy, wyjazdowy mecz Lecha w 1/128 finału Ligi Europy bez straconej bramki
► 40. remis polskiego klubu w Lidze Europy
► 30. remis polskiego klubu w 1/128 finału europejskich pucharów
► 20. wyjazdowy remis polskiego klubu w Lidze Europy
► 10. wyjazdowy remis Lecha w europejskich pucharach
► 10. wyjazdowy mecz Lecha w 1/128 finału europejskich pucharów