Jeden z debiutantów w ekipie biało-czerwonych. Raczej nie mógł zaliczyć tego spotkania do udanych. Wszedł na plac gry w drugiej połowie, oddał jeden strzał (niecelny) w kierunku bośniackiej bramki i... to by było na tyle. Nie zagrzał długo miejsca w reprezentacji Polski. Kolejny występ zaliczył w lutym przeciwko Mołdawii. I na tym zakończyła się jego przygoda z kadrą. Cezary Wilk należał do zawodników, którego nie oszczędzały kontuzje. Po odejściu z Wisły Kraków, którą w tamtym czasie reprezentował, przeniósł się do Hiszpanii. Grał w Deportivo La Coruña i Realu Saragossa. Tam dopadły go poważne problemy z kolanami. Przez nie w marcu 2018 roku zakończył karierę w wieku 32 lat i... zainteresował się triathlonem. Do tego stopnia, że wystartował w najtrudniejszych zawodach z tego cyklu – słynnym Ironmanie. Od razu na pełnym dystansie!