
Miła niespodzianka. Spośród polskich drużyn rozpoczynających udział w europejskich pucharach w sezonie 1985/1986, Lechowi (obok Górnika Zabrze walczącego z Bayernem Monachium w Pucharze Europy) dawano najmniejsze szanse na awans do 2. rundy. Kolejorz znalazł się w Pucharze UEFA zajmując czwarte miejsce w lidze. Poznaniacy skorzystali z faktu, że trzeci w tabeli Widzew Łódź, jako zdobywca Pucharu Polski, zakwalifikował się do Pucharu Zdobywców Pucharów. Po tym, jak po dwóch kolejnych mistrzostwach Lechowi lekcję europejskiego futbolu dali kolejno mistrzowie Hiszpanii (Athletic Bilbao) i Anglii (Liverpool FC), czwarty zespół Bundesligi wydawał się również poza zasięgiem klubu z Wielkopolski. Tymczasem w Mönchengladbach, mimo wyraźnej przewagi gospodarzy, podopieczni Włodzimierza Jakubowskiego zagrali ambitnie i przy odrobinie szczęścia, wywieźli cenny bramkowy remis. Przed rewanżem w Poznaniu sprawa losów rywalizacji pozostawała otwarta.
* Redakcja Biblioteki PZPN dysponuje obecnie wyłącznie zapisem wideo fragmentów meczu.
13
M. Frontzeck
Nie mogę pójść na wymianę ciosów. Duisburg, Bilbao i Liverpool – to zbyt smutne wspomnienia, by nie wyciągnąć z nich odpowiednich wniosków. Nie stać nas na otwartą grę i będziemy się bronić. Resztę ma załatwić „Okonek”.
Mecz w Mönchengladbach prowadził Malcolm Moffatt. Po ostatnim gwizdku wśród polskich komentatorów i dziennikarzy nie brakowało krytycznych ocen pracy arbitra z Irlandii Północnej.
Nie damy się zjeść. Jednego im walnę.
Jeden z dwóch napastników gospodarzy był jedynym piłkarzem Borussii, któremu mimo wielu okazji całego zespołu, udało się pokonać Zbigniewa Pleśnierowicza. Wówczas wydawało się, że kolejne bramki ekipy z Bundesligi będą tylko formalnością, a tymczasem nie udało się jej nawet dowieźć zwycięstwa do ostatniego gwizdka. Sezonem 1985/1986 Mill kończył pięcioletnią przygodę z Mönchengladbach i został zawodnikiem innej Borussii – tej z Dortmundu. Ciekawostką jest fakt, że ten 17-krotny reprezentant Niemiec, był członkiem drużyny narodowej, która w 1990 roku sięgnęła po mistrzostwo świata. Na turnieju we Włoszech nie pojawił się jednak na murawie.
Po osiągnięciu przez piłkarzy Lecha cennego remisu w Niemczech, na ustach kibiców i dziennikarzy był oczywiście zdobywca bramki Damian Łukasik. Na docenienie zasługiwali jednak wszyscy piłkarze z Poznania, w tym inny defensor Kolejorza – Krzysztof Pawlak. 31- krotny reprezentant Polski przy Bułgarskiej spędził najlepsze lata w karierze. Dla ekipy z Wielkopolski rozegrał ponad 200 spotkań i był jednym z filarów defensywy drużyny, która dwukrotnie (w latach 1983 i 1984) sięgnęła po mistrzostwo Polski. Po zakończeniu gry w piłkę, boisko zamienił na trenerską ławkę i wśród wielu klubów, w których pracował, nie mogło zabraknąć Lecha. Był asystentem Antoniego Piechniczka w reprezentacji Polski, a po jego zwolnieniu samodzielnie poprowadził drużynę narodową w jednym spotkaniu. 14 czerwca 1997 roku biało-czerwoni wygrali z Gruzją 4:1 w eliminacjach mundialu we Francji.
► 309. mecz polskiego klubu w europejskich pucharach
► 104. mecz klubu z Polski w Pucharze UEFA
► 11. mecz Lecha w europejskich pucharach
► 440. bramka strzelona przez polski klub w europejskich pucharach
► 30. remis polskiego klubu w europejskich pucharach w rozmiarze 1:1
► 50. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze straconą bramką
► 20. mecz polskiego klubu w 1/32 finału europejskich pucharów ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► 40. mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA ze zdobytą bramką
► 40. gol strzelony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 70. gol stracony przez polskie kluby w wyjazdowych meczach 1/32 finału europejskich pucharów
► 10. wyjazdowy mecz polskiego klubu w 1/32 finału Pucharu UEFA ze strzeloną dokładnie 1 bramką
► Pierwszy remis Lecha w europejskich pucharach
► Trzeci mecz Lecha w Pucharze UEFA i trzeci bez wygranej, we wszystkich trzech Lech tracił minimum 1 bramkę (wszystkie trzy w 1/32 finału)