
Jeszcze kilka miesięcy wcześniej Arka z Koroną rywalizowały o ligowe punkty w PKO BP Ekstraklasie. Przerwany z powodu pandemii koronawirusa sezon 2019/2020 został co prawda dokończony, ale ostatecznie okazał się nieudany zarówno dla zespołu z Gdyni, jak i Kielc. Z tego powodu w rozgrywkach 2020/2021 przyszło im się mierzyć na niższym poziomie rozgrywkowym. Poza dwoma spotkaniami w lidze, doszło między nimi do trzeciego starcia, bo los skojarzył je w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Mecz w Trójmieście dostarczył sporo emocji: był rzut karny, niespotykane pudło w idealnej sytuacji, czerwona kartka i zwycięstwo gospodarzy, którzy mimo osłabienia dwukrotnie trafili do bramki rywali. Tym samym podopieczni Ireneusza Mamrota po dwóch tygodniach przerwy od rywalizacji, spowodowanej zagrożeniem epidemicznym, w końcu przełamali złą serię. W pięciu poprzednich spotkaniach trzykrotnie zremisowali i ponieśli dwie porażki.
37
B. Boniecki
23
R. Wolsztyński
35
M. Łabojko
28
D. Ślesicki
10
J. Letniowski
11
K. Mazek
27
A. Witan
31
D. Markiewicz
46
J. Wawszczyk
Stadion Arki w Gdyni ma dokładnie 15139 miejsc. Podczas meczu z Koroną praktycznie wszystkie musiały pozostać puste. Z powodu pandemii trybuny zostały zamknięte, a spotkanie na żywo mogli obserwować tylko przedstawiciele klubów i dziennikarze.
Cieszy zwycięstwo odniesione po dłuższej przerwie, a także momenty naprawdę dobrej gry. Stworzyliśmy też zdecydowanie więcej sytuacji niż w poprzednich spotkaniach. Po czerwonej kartce, którą dostaliśmy po własnej stracie, mecz mógł się różnie potoczyć, ale drużyna była niezwykle zdeterminowana i patrząc z boku nie miało się wrażenia, że graliśmy bez jednego zawodnika. Nie można jednak zachwycać się jednym spotkaniem, bo tę dobrą dyspozycję trzeba przełożyć i potwierdzić w kolejnych konfrontacjach.
Ten mecz był dla na wielką niewiadomą. Mieliśmy dłuższą przerwę, część zawodników przechodziła zakażenie koronawirusem łagodnie, kilku trochę gorzej, nie brakowało też innych infekcji. Nie była to komfortowa sytuacja i martwiłem się o dyspozycję zespołu. Trudno było też zestawić drużynę, ale uważam, że rozegraliśmy dobry mecz. Straciliśmy pierwszą bramkę po głupim karnym, chociaż przebieg pierwszej połowy pozwalał przypuszczać, że gol dla nas jest tylko kwestią czasu.
Nie potrafiliśmy wykorzystać tej przewagi, mimo że 30 sekund po tej czerwonej kartce mieliśmy super sytuację Émile’a (Thiakane – przyp. red.), który gdyby to trafił myślę, że mecz mógłby się potoczyć inaczej. Mieliśmy swoje sytuacje, niestety nie wykorzystaliśmy ich. Arka miała jedną praktycznie w drugiej połowie, Maciej Jankowski strzelił i możemy powiedzieć zakończył już mecz. Mimo, że próbowaliśmy do końca dążyć do zdobycia pierwszej i drugiej bramki. (...) Chcieliśmy grać piłką, na pewno nie bać się przeciwnika. Nikt nie wiedział do końca po tej przerwie spowodowanej pandemią, gdzie musieliśmy siedzieć w domach, jak będziemy wyglądać. Moim zdaniem na tle przeciwników, którzy nie siedzieli w domach, wyglądaliśmy bardzo dobrze. Taktyka była taka, żeby grać swoje, nie bać się i wykorzystać sytuacje. Niestety nie udało się i musimy się już przygotowywać do następnego meczu.
Gdyby mecz nie zakończył się zwycięstwem Arki, a do bramki nie trafiłby ostatecznie Maciej Jankowski, napastnika gospodarzy należałoby uznać za największego pechowca spotkania. Sytuacje, w których nie trafia się do siatki z kilkudziesięciu centymetrów, nie zdarzają się bowiem często. Biorąc jednak pod uwagę szczęśliwe zakończenie, pech napastnika żółto-niebieskich można puścić w niepamięć. Tym bardziej, że najbardziej wysunięty zawodnik w drużynie rywali wypadł na jego tle blado. Maciej Firlej do Korony dołączył przed sezonem 2020/2021, ale w Kielcach nie zagrzał miejsca na długo. Już zimą przeniósł się do drugoligowego (trzeci poziom rozgrywek) Znicza Pruszków.
Udało się nam strzelić bramkę w pierwszej połowie, to ułatwiło nam grę. Po przerwie ta czerwona kartka, faktycznie ciężej się grało, ale nie podłamało nas to i dalej szukaliśmy swoich okazji. (...) Zabrakło skuteczności pod bramką przeciwnika, ale myślę, że możemy być zadowoleni, że te sytuacje były, bo ostatnio było z tym troszeczkę gorzej. Wykorzystaliśmy dwie.
► 135. mecz Arki w Pucharze Polski
► 40. mecz Arki w 1/16 finału PP
► 101. mecz Korony w Pucharze Polski
► 30. mecz Korony w 1/16 finału PP
► 20. wyjazdowa porażka Korony w PP
► Drugi gol dla Arki był bramką nr 20 straconą przez Koronę
► Po raz 70. w historii PP Arka wyszła zwycięsko z potyczki (awans do następnej rundy bądź wygrana w finale)
► 25. awans Arki w PP do następnej rundy wywalczony na własnym boisku
► Czwarty mecz tych drużyn w Pucharze Polski, bilans: 3-0-1, bramki 9-3
► Arka w Pucharze Polski wygrywała z Koroną 3 razy więcej niż przegrywała i strzeliła 3 razy więcej bramek