Aktualności
[CLJ] To oni błyszczeli jesienią. Jedenastka rundy CLJ wybrana!

Krzysztof Bąkowski (Lech) – W poprzednich latach młodzi golkiperzy z Akademii Lecha Poznań występowali w trochę innej roli aniżeli Bąkowski. W zespołach walczących o najwyższe lokaty przyglądali się poczynaniom swoich kolegów z pola. Bąkowski jesienią miał jednak wystarczająco dużo okazji, by pokazać swoje umiejętności. Szesnastolatek, który jeszcze latem grał w CLJ U-17, w czternastu meczach puścił 20 bramek, a swoją dobrą dyspozycję potwierdził w meczach kadry U-17.
Dawid Rezaeian (Pogoń) – defensor, który jeszcze nie tak dawno grał w reprezentacjach młodzieżowych, jesienią w barwach Pogoni potwierdził swoje możliwości. W tym sezonie zdobył dwie bramki, ale imponował przede wszystkim nieustępliwą i twardą grą we własnym polu karnym. Rywale na bokach obrony, gdzie najczęściej występował, nie mieli z nim łatwej przeprawy, a w miarę możliwości starał się także wspierać kolegów z ofensywy.
Jehor Matsenko (Legia) – lider po pierwszej części rozgrywek, Legia Warszawa straciła z wszystkich drużyn najmniej bramek. To także duża zasługa siedemnastolatka rodem z Ukrainy, który trafił do Legii latem tego roku. Jesienią stał się pierwszoplanową postacią bloku defensywnego warszawskiej drużyny, a że w meczach z tak groźnymi ekipami, jak Korona Kielce czy Zagłębie Lubin potrafił wpisać się na listę strzelców, to tylko działało na jego plus.
Filip Balcewicz (Pogoń) – kolejny defensor z reprezentacyjnym doświadczeniem. Pogoń jesienią miała kilka słabszych momentów, ale do obrońców ciężko mieć w tym wypadku zastrzeżenia. Balcewicz co prawda zdobył tylko jedną bramkę, ale bardzo często absorbował uwagę defensorów rywali, a pod własną „świątynią” nie dość, że zdecydowanie wyjaśniał sporne sytuacje, to jeszcze w wielu momentach imponował spokojem.
Jakub Kwiatkowski (Legia) – bez tego zawodnika trudno sobie wyobrazić naszą jedenastkę, ale także Legię w aktualnym zestawieniu. Trener Grzegorz Szoka tylko w wyjątkowych okolicznościach nie korzystał z tego lewego defensora, który może również grać wyżej. O swoich predyspozycjach jesienią przekonywał nieraz: zdobył łącznie sześć bramek (drugi strzelec Legii!), zawiązywał także wiele akcji zaliczając przy tym cztery asysty.
Kamil Kort (Pogoń) – jeden z bardziej dojrzalszych zawodników, których mogliśmy oglądać w Centralnej Lidze Juniorów. Nic dziwnego, lekcji piłkarskich udzielał mu starszy brat, Dawid. Odpowiedzialny w pierwszej kolejności za bezpieczeństwo i regulowanie tempa w środkowej strefie, bardzo często brał na siebie kreowanie gry Portowców. A, że wychodziło mu to dobrze pokazują statystyki. Zdobył cztery bramki, zaliczył trzy asysty, w kilku przypadkach bramkarzy rywali przyprawiał o ból głowy.
Mateusz Kizyma (Zagłębie) – jeden z tych zawodników, który harował na dotychczasowy wynik lubinian. W pierwszej rundzie właściwie niezastąpiony, o jego silnej pozycji w zespole świadczy również fakt, że w kilku meczach był kapitanem Zagłębia. Trzy strzelone przez niego gole dodatkowo przemawiają na jego korzyść, bo to, podobnie jak w przypadku Korta, nie było jego podstawowym zadaniem.
Jakub Siga (Zagłębie) – motor napędowy lubinian, który przez całą jesień był zmorą defensorów rywali Zagłębia, zwłaszcza w bocznych strefach. W porównaniu z drugim skrzydłowym wybranym do naszej jedenastki liczby pomocnika Zagłębia prezentują się skromniej, ale trudno nie docenić wartości w grze, którą wnosił do poczynań ofensywnych Miedziowych.
Kamil Lukoszek (Górnik) – jeden z tych zawodników, który jesienią chyba wszystkich obserwatorów CLJ zaskoczył. Górnik nie był wymieniany w gronie faworytów do walki o medale, natomiast właśnie bardzo dobra i skuteczna gra Lukoszka (10 bramek!) spowodowała, że Górnicy obecnie plasują się na podium. Sam zawodnik za dobrą postawę został nagrodzony już kilkukrotnie powołaniem do drużyny rezerw Górnika i grą w trzeciej lidze.
Szymon Włodarczyk (Legia) – w linii ofensywnej kandydatów do pierwszej jedenastki było bardzo wielu. Trudno było jednak nie uwzględnić w składzie Szymona Włodarczyka. Napastnik Legii Warszawa błysnął już w poprzednim sezonie, a potwierdził swoje umiejętności właśnie jesienią. Nie tylko w meczach Centralnej Ligi Juniorów, chociaż oczywiście to było głównym kryterium. Talent potwierdził jednak także w eliminacjach ME U-17, chociażby w meczu wygranym 11:0 z Liechtensteinem, w którym zdobył pięć bramek.
Kacper Głowieńkowski (Śląsk) – drugim wyborem w pierwszej linii jest napastnik Śląska. Trudno o inną decyzję, jeżeli mówimy o najlepszym strzelcu pierwszej części rozgrywek. Głowieńkowski zdobył 19 bramek i jest to niemal połowa dorobku wrocławian w tej części rozgrywek. Jeden mecz Głowieńkowski opuścił, w kilku nie grał w pełnym wymiarze. Z pewnością do historii przejdzie jego wyczyn i pięć bramek w meczu z Hutnikiem Kraków (5:2).